MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  wtorek 19 marca 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Funkcjonariusze warszawskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego prowadzą wspólnie z Prokuraturą Okręgową w Ostrołęce śledztwo w sprawie m.in. złożenia fałszywych oświadczeń majątkowych przez byłego skarbnika jednej z gmin na terenie powiatu makowskiego

     

    W związku z tą sprawą agenci CBA zatrzymali podejrzanego oraz przeprowadzili inne czynności procesowe w miejscu jego zamieszkania. W Prokuraturze Okręgowej w Ostrołęce byłemu urzędnikowi przedstawiono zarzuty złożenia fałszywych oświadczeń majątkowych w latach 2014-2018.

    W szczególności zaznaczono, że w składanych oświadczeniach majątkowych podejrzany nie wykazał szeregu nieruchomości, zobowiązań finansowych oraz innych składników majątkowych. Prokurator wobec zatrzymanego zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze.

     

    W ramach prowadzonego postępowania trwają dalsze czynności. Czyn z art. 233 § 1 i § 6 Kodeksu Karnego zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

     

     

     

    CBA

  • Funkcjonariusze warszawskiej Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego na polecenie Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej zatrzymali prokuratora Prokuratury Rejonowej Praga Północ w Warszawie. Czynności związane są ze śledztwem dotyczącym przyjęcia korzyści majątkowej oraz korzyści osobistych w związku z pełnieniem funkcji publicznej

     

    Zgromadzony dotychczas materiał dowodowy wskazuje na wręczenie miliona złotych oraz szeregu korzyści osobistych - koszul, biletów na mecz piłkarski Polska Izrael podczas Euro 2019, alkoholu, sponsorowanych posiłków - prokuratorowi Prokuratury Rejonowej Praga Północ w Warszawie.

    Wszystko wskazuje na to, że w zamian za gratyfikacje prokurator dopuścił się naruszenia przepisów prawa poprzez uchylenie tymczasowego aresztu stosowanego wobec podejrzanego o zabójstwo, wbrew istnieniu przesłanek do dalszego jego stosowania, a także poprzez tworzenie nieprawdziwych dowodów na niewinność tej osoby oraz przekazywanie informacji ze śledztwa.

     

     

     

    CBA

  • Na 19 listopada 2020 r. Trybunał Konstytucyjny wyznaczył odwołaną 20 października rozprawę (sygn. akt K 20/20) w sprawie przedłużenia kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich, gdy parlament nie wybrał jego następcy. Powodem odwołania rozprawy była wtedy choroba sędziego

     

    Posłowie koalicji rządzącej zaskarżyli art. 3 ust. 6 ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich z 15 lipca 1987 r.: "Dotychczasowy Rzecznik pełni swoje obowiązki do czasu objęcia stanowiska przez nowego Rzecznika".

     

    RPO Adam Bodnar wniósł o uznanie, że zaskarżony przepis jest zgodny z art. 2 Konstytucji. Wskazał, że gwarantuje on niezakłóconą ochronę praw i wolności - którą osłabiłoby jego usunięcie. A przy jego tworzeniu w 1991 r. wzięto pod uwagę, że wobec niemożności porozumienia Sejmu i Senatu co do wyboru nowego RPO kadencja dotychczasowego może się wydłużyć.

     

    Na niezbędność art. 3 ust. 6 wskazują organizacje międzynarodowe. Takie opinie wyraziły m.in.: Komisja Wenecka, Międzynarodowy Instytu Ombudsmana (IOI), ODIHR, ENNHRI.

    Sprawa rozpoznawana jest w pięcioosobowym składzie. Przewodniczącą jest Julia Przyłębska, a sprawozdawcą Stanisław Piotrowicz.

     

     

     

    RPO

  • Prokurator Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie przedstawił pięciu zatrzymanym zarzuty powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych w tym w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków we Wrocławiu, Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, u Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków we Wrocławiu Delegatura w Jeleniej Górze i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu spraw w zamian za korzyści majątkowe, osobiste lub ich obietnice kwalifikowane z art. 230 par. 1 kodeksu karnego

     


    Kolejnych trzech zatrzymanych usłyszało zarzuty udzielenie korzyści majątkowych w zamian za pośrednictwo w załatwieniu sprawy w instytucjach państwowych lub samorządowych w zamian za korzyści majątkowe, osobiste lub ich obietnice kwalifikowane z art. 230a par. 1 kk.
    Czyny te zagrożone są karą do 8 lat pozbawienia wolności.

     

    Poszukiwali skarbu

    Z ustaleń prokuratora Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie wynika, że kwota udzielonych łapówek przekroczyła 70 tysięcy złotych. Natomiast wysokość żądanych korzyści majątkowych wynosiła 5 % od wielomilionowych kontraktów budowlanych.

    W zakresie jednego z zarzucanych czynów podejrzani poszukiwali dokumentów z okresu II wojny Światowej wytworzonych przez III Rzeszę i skarbów skradzionych przez III Rzeszę o nieocenionej wartości historycznej z której podejrzani spodziewali się osiągnąć zysk w zakresie 100 milionów złotych.
    Prokuratorzy nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie.

     

     

     

    Prokuratura Krajowa

  • Ludzie się obudzili w swojej większości! Boicie się tego. Wiemy o tym. Dlatego tworzycie kolejne scenariusze, druga, trzecia, czwarta i kolejna fala zarazy, lockdown wiosenny, jesienny i zimowy. Ale to nic nie da! Za późno! Czujecie to?

     

     

     

    Więcej:

    http://stealingearth.com/krolowie-swiata/

  • Możliwość zawieszenia wykonywania umowy kredytowej to tzw. „ustawowe wakacje kredytowe”, przyjęte w czerwcu 2020 r. w ramach tarczy antykryzysowej 4.0. Rozwiązanie to daje konsumentom prawo do zawieszenia spłaty kredytu na okres do 3 miesięcy, bez naliczania odsetek i innych opłat. Może z niego skorzystać osoba, która w wyniku pandemii straciła pracę lub inne główne źródło dochodu

     

    - Zachęcam do korzystania z ustawowych wakacji kredytowych, które zostały przyjęte w trosce o gospodarstwa domowe szczególnie dotknięte ekonomicznymi skutkami pandemii. Możliwość zawieszenia spłaty kredytu hipotecznego i konsumenckiego na trzy miesiące, bez ponoszenia z tego tytułu opłat czy odsetek na rzecz banku, to znacząca ulga dla wielu rodzin w trudnych sytuacjach, która daje czas niezbędny do znalezienia nowych źródeł utrzymania. O to rozwiązanie jako Urząd walczyliśmy, w drugiej fali pandemii może się okazać pomocne dla tych konsumentów, którzy dotychczas z niego nie korzystali. To ważne narzędzie wsparcia dla Polaków, które w przeciwieństwie do tzw. bankowych wakacji kredytowych jest rozwiązaniem darmowym – powiedział Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

     

    Ustawowe wakacje kredytowe – zasady

    Rozwiązanie jest przeznaczone dla konsumentów, którzy po 13 marca 2020 r. stracili pracę lub inne główne źródło dochodu.

    W ramach ustawowych wakacji można zawiesić wykonywanie umowy jednego kredytu konsumenckiego (w tym pożyczki), jednego hipotecznego i jednego kredytu w rozumieniu art. 69 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe. Rozwiązanie dotyczy umów zawartych przed 13 marca 2020 r., jeśli termin zakończenia okresu kredytowania przypada po upływie 6 miesięcy od tej daty.

    W przypadku, gdy kredytobiorca ma kilka kredytów tego samego rodzaju (np. dwa kredyty hipoteczne waloryzowane do CHF) u danego kredytodawcy, może skorzystać z wakacji kredytowych tylko wobec jednego z nich.

    Kredyt można zawiesić maksymalnie na 3 miesiące. To do konsumenta należy wybór czy będzie to 1, 2 czy 3 miesiące.

    W okresie ustawowych wakacji kredytowych instytucja finansowa nie może naliczać odsetek ani pobierać żadnych innych opłat, z wyjątkiem opłat z tytułu składek za umowy ubezpieczenia powiązane z kredytem (dzięki temu konsument ma zapewnioną ciągłość ochrony ubezpieczeniowej).

     

    Procedura krok po kroku

    Składasz wniosek o ustawowe wakacje kredytowe do instytucji finansowej (formularz możesz pobrać ze strony finanse.uokik.gov.pl).

    Jeżeli utraciłeś po 13 marca 2020 r. pracę lub inne główne źródło dochodu, bank zawiesza wykonanie umowy od chwili otrzymania wniosku.

    W ciągu 14 dni bank potwierdza, że otrzymał twój wniosek i zawiesił wykonanie umowy.

    Jeśli miałeś ubezpieczenie związane z kredytem, bank poinformuje cię o wysokości składki, którą będziesz opłacał.

    Okres kredytowania, jak i wszystkie terminy przewidziane w umowie kredytu, ulegną stosownemu przedłużeniu o okres zawieszenia.

     

    Uwaga na komercyjne wakacje kredytowe

    Banki – oprócz ustawowych wakacji kredytowych - oferują także wakacje komercyjne. Nie są one rozwiązaniem darmowym bowiem bank pobiera od nich wynagrodzenie, zdarzyło się również, że zawierały niekorzystne dla kredytobiorców warunki. Po interwencji Prezesa UOKiK banki zmieniły praktyki, które mogły naruszać prawa konsumentów. Urząd – w ramach postępowania wyjaśniającego – sprawdza też, czy banki nie utrudniają konsumentom skorzystania z ustawowych wakacji.

     

    Konsumencie, pamiętaj! Nawet, jeśli bank wcześniej udzielił ci zawieszenia spłaty kredytu na warunkach komercyjnych, masz prawo zwrócić się o udzielenie ustawowych wakacji kredytowych. W takiej sytuacji z chwilą otrzymania Twojego wniosku bank ma obowiązek udzielić ci ustawowych wakacji kredytowych, a trwające wakacje komercyjne - przerwać. Warunkiem jest utrata po 13 marca 2020 r. pracy lub innego głównego źródła dochodu i poinformowanie we wniosku o tym banku, pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń.

     

    Konsumencie, jeśli złożyłeś wniosek o tzw. „ustawowe wakacje kredytowe” i spełniasz wymogi ich udzielenia – bank nie może Ci odmówić. Nie może również zmieniać Twojego wniosku proponując płatne, komercyjne wakacje kredytowe zamiast bezpłatnych, ustawowych. Bank nie może także przed przyznaniem tzw. ustawowych wakacji kredytowych wymagać od Ciebie żadnych dodatkowych oświadczeń lub dokumentów, pod rygorem braku akceptacji wniosku. Takie działanie instytucji finansowej jest łamaniem prawa i naruszeniem interesów konsumentów. Dlatego zachęcamy konsumentów, którzy spotkali się z takimi problemami do informowania UOKiK poprzez adres mailowy monitoring@uokik.gov.pl.

     

     

     

    UOKiK

     

  • Zmroziło mnie, kiedy wczoraj z kilku źródeł dostałem ten sam film. Film, w którym policjanci wywlekają ministranta i księdza z kaplicy w trakcie trwających obrządków (po porannej mszy trwał różaniec). Nie widziałem już dawno tak bezczelnego zachowania i bezceremonialnej ingerencji. Nie jest ważne, czy to była katolicka kaplica czy inne miejsce kultu, innej religii. Nasza cywilizacja zwykła przyjmować, że miejsce kultu jest miejscem świętym i należy mu się szacunek. Interwencja mogła się spokojnie odbyć 15-20 minut później, po skończonych obrzędach

     

     

     

    Więcej:

    http://stealingearth.com/przekroczono-juz-granice/

  • Obywatel poskarżył się, że niedopełnienie obowiązku zgłoszenia zmiany danych przez osoby podlegające obowiązkowi czynnej służby wojskowej jest nadal przestępstwem. Tymczasem co do tzw. „cywilnego obowiązku meldunkowego” wszelkie sankcje zostały już zniesione

     

    W ocenie wnioskodawcy brakuje zaś przepisów, które zgłoszenia obywateli wiązałyby z obowiązkiem przekazania odpowiednich danych przez np. urząd gminy czy stanu cywilnego do wojskowych komendantów uzupełnień.

     

    Niedopełnienie obowiązku zgłoszenia zmiany danych, zgodnie z art. 224 pkt 4 ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

     

    W ocenie RPO regulacja taka nie przystaje do aktualnych warunków społecznych i rzeczywiście jest zbyt daleko represyjna.

     

    Jak słusznie podnosi wnioskodawca, podobny skutek może osiągnąć ustawodawca poprzez lepszą koordynację przepływu informacji o zmianie danych pomiędzy administracją wojskową a cywilną.

     

    Rzecznik wystąpił do ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka o rozważenie zmiany bądź uchylenia art. 224 pkt 4 ustawy, a także o rozważanie możliwości usprawnienia przepływu danych pomiędzy administracją wojskową a cywilną.

     

     

    RPO

     

  • Już nie da się ukryć, że pandemii COVID-19 nigdy nie było. Owszem, wirus istnieje, jak setki innych wirusów. Jednak jest groźny na tyle, na ile jest groźna coroczna grypa. Trzeba przyznać, że cała kłamliwa kampania była genialna, aby postawić na głowie CAŁY ŚWIAT! A jednak... amunicja im się skończyła, a ludzie się obudzili. Berlin, Wrocław, Warszawa, Stuttgart, Londyn - tam wszędzie trwają wiece i demonstracje piętnujące trwające obłąkańcze restrykcje

     

     

     

    Więcej:

    http://stealingearth.com/game-over-koniec-jest-bliski/

  • Funkcjonariusze Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego we Wrocławiu przedłużyli trwającą od 8 czerwca 2020 r. kontrolę w Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej SA

     

    Kontrola dotyczy prawidłowości zawierania i realizowania umów w latach 2014-2020 przez ARAW S.A. Obszarami podlegającymi szczególnej uwadze kontrolujących jest wykonanie zintegrowanego systemu informatycznego obejmującego miejski program „Nasz Wrocław” oraz przygotowanie i realizowanie ogólnopolskiej kampanii promocyjnej w Internecie i w mediach społecznościach w ramach następujących projektów: „Akademicki Wrocław” oraz „Promocja wybranych gmin Wrocławskiego Obszaru Funkcjonalnego”.

     

    Planowany termin zakończenia kontroli przypada na 8 grudnia 2020 r.

     

     

     

    CBA

     

  • Nie dajcie się zaszczepić na SARS-Cov-2! Nie dajcie zaszczepić Waszych dzieci! Ta szczepionka jest inna od wszystkich poprzednich. Wielu zaszczepionych umrze, wielu będzie do końca swych dni miało niezrozumiałe i nieuleczalne "choroby". A wszyscy zostaną poddani zmianom genetycznym

     

     

     

    Więcej:

    http://stealingearth.com/raport-francuskich-oficerow/

  • Już od początku histerii z wirusem COVID-19 pisałem, że nie ma w tym nic przypadkowego. Wtedy jednak bardziej "czułem", że tak jest niż wiedziałem. Były jednak już wtedy fakty, które należało odnaleźć, zestawić i powiązać. Na przykład spotkanie "Event 201", agendy ONZ 2030, przygotowania do "czegoś wielkiego" jak ruchy FEMA w USA (powstawanie nowych obozów, szpitali, nowe masowe wyposażenie, etc.). To wszystko działo się na naszych oczach

  • WHO nagle wycofała się z oszustwa Covid-19, gdy ich przywódcom wniesiono zarzuty karne i cywilne. Jest to część jesiennej ofensywy Białych Kapeluszy w toczącej się bitwie o Ziemię, od bizantyjskiej intrygi w Watykanie po użycie broni nuklearnej na dużą skalę. Na obu frontach dobrzy gracze odnoszą zdecydowane zwycięstwa

     

     

     

    Więcej:

    http://stealingearth.com/who-odwraca-wirusa-ogonem/

     

  • Funkcjonariuszy łódzkiej delegatury CBA zatrzymali dwie osoby w związku ze sprawą dotyczącą przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za przyspieszenie procedury legalizacji pobytu i pracy cudzoziemców

     

    Kierownik Oddziału Cudzoziemców Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego oraz manager jednej z największych agencji pracy w Polsce zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Śledztwo dotyczy nieprawidłowości w związku z wykonywaniem czynności służbowych przez pracowników Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego.

     

    Jak ustalili śledczy Biura zatrzymana urzędniczka w latach 2016-2019 przyjęła korzyści majątkowe w zamian za przychylność dla spółki oraz przyspieszenie procedury legalizacji pobytu i pracy cudzoziemców. Ponad 80 tys. zł łapówki zostało ,,zakamuflowane” pod postacią zapłaty za najem lokalu mieszkalnego, należącego do męża urzędniczki. Zatrzymanym osobom zostaną przedstawione zarzuty korupcyjne w Prokuraturze Rejonowej Łódź Śródmieście.

     

    Nie są to pierwsze czynności w tym śledztwie. W lutym br. agenci CBA w wyniku podjętych czynności w trybie niecierpiącym zwłoki zatrzymali byłego Kierownika Oddziału Cudzoziemców Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi, który usłyszał zarzut powoływania się na wpływy w tej instytucji.

     

     

     

    CBA

  • Prezydent podpisał Ustawę z dnia 16 października 2019 r. o zmianie ustawy o podatku akcyzowym. Uchwalona ustawa ma na celu obniżenie stawek podatku akcyzowego dla samochodów o napędzie hybrydowym spalinowo–elektrycznym

     

    Nowelizacja wprowadza regulacje, na mocy których wysokość stawek podatku akcyzowego na samochody osobowe będzie uzależniona od rodzaju napędu samochodu oraz od pojemności silnika.

     

    Nowe stawki akcyzy:

    1) 1,55% podstawy opodatkowania – obejmie samochody o napędzie hybrydowym, o pojemności silnika spalinowego 2.000 cm3 lub niższej, w którym energia elektryczna nie jest akumulowana przez podłączenie do zewnętrznego źródła zasilania;

     

    2) 9,3% podstawy opodatkowania – obejmie samochody o napędzie hybrydowym,
    o pojemności silnika spalinowego w przedziale powyżej 2.000 cm3 do 3.500 cm3,
    w którym energia elektryczna nie jest akumulowana przez podłączenie do zewnętrznego źródła zasilania, a także w którym energia elektryczna jest akumulowana przez podłączenie do zewnętrznego źródła zasilania.

     

    Ustawa wchodzi w życie pierwszego dnia drugiego miesiąca następującego po miesiącu ogłoszenia.

     

     

     

    Kancelaria Prezydenta

  • 25 października prezydent podpisał Ustawę z dnia 16 października 2019 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terrory­zmu

     

    Celem ustawy jest wdrożenie do polskiego porządku prawnego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2015/849 z dnia 20 maja 2015 r. w sprawie zapobiegania wykorzystywaniu systemu finansowego do prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu, zmieniającej rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 648/2012 i uchylającej dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2005/60/WE oraz dyrektywę Komisji 2006/70/WE.

     

    Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu polega na:

    1) otwarciu katalogu podmiotów uprawnionych do wymiany informacji pomiędzy, wchodzącymi w skład grupy, instytucjami obowiązanymi;

    2) zwolnieniu podmiotów prowadzących działalność w zakresie usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych z tajemnicy dotyczącej przekazania informacji jednostce analityki finansowej lub innym właściwym organom;

    3) wprowadzeniu obowiązku spełniania kryteriów kompetencji i reputacji przez podmioty świadczące usługi we wskazanym w ustawie zakresie (m.in. tworzenie osób prawnych zasiadanie w organach osób prawnych, zapewnienie siedziby lub adresu) i osoby zajmujące stanowiska kierownicze w tych podmiotach oraz wprowadzenie sankcji za niedopełnienie tego obowiązku;

    4) dodaniu przepisów zapobiegających sytuacjom, w których osoby będące beneficjentami rzeczywistymi pośredników w obrocie nieruchomościami, a także osoby zajmujące kierownicze stanowiska w takich podmiotach, były osobami karanymi;

    5) likwidacji luki, polegającej na nieuwzględnieniu w dotychczas obowiązującej ustawie organu uprawnionego do nałożenia kary administracyjnej na instytucje obowiązane skontrolowane;

    6) możliwości wyznaczenia organu Krajowej Administracji Skarbowej do wykonywania zadań związanych z Centralnym Rejestrem Beneficjentów Rzeczywistych.

     

    Ustawa, co do zasady, ma wejść w życie po upływie 30 dni, z wyjątkiem art. 1 pkt 2, który wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.

     

     

     

    Kancelaria Prezydenta

  • Blisko 4 miliony złotych szkody w majątku Gminy Lesznowola. Kolejny wątek w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Tym razem CBA zatrzymało skarbnik gminy

     

    Funkcjonariusze warszawskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali skarbnik Gminy Lesznowola. Ustalenia śledczych wskazują na przekroczenie uprawnień przez urzędniczkę, która w latach 2012 – 2015 niezasadnie umarzała należności podatkowe na rzecz szeregu powiązanych ze sobą spółek, w celu osiągnięcia przez nie korzyści majątkowej w wysokości ok. 2,7 mln zł.

     

    Zatrzymana skarbnik została doprowadzona do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie usłyszała zarzuty.

     

    Delegatura CBA w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez wójt Gminy Lesznowola, która została zatrzymana przez CBA w lipcu br. Śledztwo zostało wszczęte w oparciu o materiały zgromadzone przez CBA w trakcie kontroli prowadzonej przez Departament Postępowań Kontrolnych.

     

     

     

    CBA

  • Funkcjonariusze katowickiej Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali dwóch mężczyzn wyłudzających dofinansowania ze środków Unii Europejskiej w formie dotacji w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka 2007 – 2013

     

    Zatrzymani byli powiązani z katowicką spółką informatyczną w związku z realizacją dwóch projektów budowy Internetu. W toku śledztwa ustalono, iż mężczyźni działali w okresie od 2013 do 2015 roku.

     

    Przestępczy proceder polegał na przedłożeniu poświadczających nieprawdę oraz nierzetelnych dokumentów i oświadczeń w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i uzyskania dofinansowania na projekt budowy szerokopasmowego dostępu do Internetu na terenie 21 miejscowości w powiecie łęczyckim oraz w ośmiu miejscowościach w powiecie żywieckim.

    Mężczyźni usłyszą zarzuty pomocnictwa do wyłudzenia środków finansowych w kwocie ponad 10 mln złotych z dotacji uzyskanej za pośrednictwem Władzy Wdrażającej Programy (obecna nazwa Centrum Projektów Polska Cyfrowa), poświadczenia nieprawdy w dokumentacji księgowej, a także prania pieniędzy.

     

     

     

    CBA

  • Ponad połowa firm uważa, że w najbliższych miesiącach będzie trudniej rozwijać biznes. Największy pesymizm, co do przyszłości, deklarują małe przedsiębiorstwa - wynika z barometru Lewiatana, badania nastrojów przedsiębiorców, zrealizowanego na zlecenie Konfederacji Lewiatan

     

    Przybywa pesymistów. Obecnie 53 proc. firm deklaruje negatywne nastawienie do prowadzenia biznesu w najbliższych miesiącach. Przed rokiem było o tym przekonanych 37 proc. respondentów. 41 proc. przedsiębiorstw pozytywnie ocenia perspektywy swojego biznesu, ale w 2018 roku ten odsetek wynosił 56 proc.

     

    Szczególnie obawiają się o przyszłość przedsiębiorstwa małe. 57 proc. uważa, że będzie trudniej rozwijać biznes. W ubiegłym roku tak twierdziło tylko 38 proc. firm. Optymistycznie o przyszłości wypowiada się 38 proc. małych firm, ale przed rokiem było ich 55 proc.

     

    Badanie zrealizowała firma SMARTSCOPE w październiku br., na reprezentatywnej grupie 300 małych, średnich i dużych przedsiębiorców, zatrudniających przynajmniej 10 pracowników. Badanie zrealizowano na zlecenie Konfederacji Lewiatan.

     

     

     

    Konfederacja Lewiatan

  • Pytanie o religię w spisie powszechnym w 2021 r. ma charakter dobrowolny i nie narusza zasady wolności sumienia i wyznania - zapewnia prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Każdy będzie mógł wyrazić przynależność do dowolnego kościoła lub związku wyznaniowego lub też zadeklarować bezwyznaniowość; będzie miał też możliwość nieskrępowanej odmowy na to pytanie. RPO wskazywał wcześniej, że w świetle Konstytucji pytanie o religię dla celów statystycznych wydaje się dopuszczalne jedynie pod warunkiem absolutnej dobrowolności odmowy odpowiedzi bez podawania przyczyny

     

    Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynął wniosek obywatela w sprawie ustawy z 9 sierpnia 2019 r. o narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań w 2021 r. Załącznik nr 1 do tej ustawy w punkcie 6.3 przewiduje, że zakres informacji zbieranych w spisie obejmuje informacje o wyznaniu-przynależności do kościoła lub związku wyznaniowego. Obywatel uznał, że jest to nieuprawniona ingerencja w jego wolność sumienia i wyznania.

     

    Rzecznik przypomniał, że zgodnie z art. 53 ust. 7 Konstytucji nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania.

     

    Prawo to może podlegać ograniczeniom zgodnie z art. 31 ust. 3 Konstytucji - gdy jest to konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

     

    - Zbieranie informacji statystycznych trudno jednak powiązać z którąś z wartości wymienionych w tym przepisie - wskazał RPO. W doktrynie wskazuje się, że pytanie o religię i przekonania w celach statystycznych - w świetle Konstytucji wydaje się dopuszczalne – ale pod warunkiem absolutnej dobrowolności. Oznacza to, że obywatelowi musi być pozostawiona nieskrępowana możliwość odmowy udzielenia odpowiedzi bez podawania przyczyny.

     

    Ustawa z 4 marca 2010 r. o narodowym spisie powszechnym ludności i mieszkań w 2011 r. przewidywała dobrowolność udzielania tych informacji. W ocenie RPO zasadne byłoby utrzymanie tej zasady w spisie w 2021 r.

    Dlatego Rzecznik spytał o to prezesa GUS.

     

    Odpowiedź prezesa GUS

    - Pragnę z całą mocą zapewnić, że zarówno treść, jak i sposób zadawania pytania o przynależność do wyznania religijnego w przyszłym spisie, nadają pytaniu charakter dobrowolny i nie naruszą zasady wolności sumienia i wyznania mieszkańców Polski – odpisał prezes GUS Dominik Rozkrut.

     

    Przewidywane kształt i formuła zadawania pytania o wyznanie są bowiem niemal identyczne, jak te zastosowane w spisie powszechnym z 2011 r. W istocie dają każdej spisywanej osobie sposobność wyrażenia przynależności do dowolnego kościoła lub związku wyznaniowego, względnie - zadeklarowanie bezwyznaniowości (nieprzynależenia do żadnego kościoła czy związku wyznaniowego). Dają również dają możliwość nieskrępowanej odmowy na pytanie o wyznanie, co znajduje wyraz w zamieszczeniu przy pytaniu o wyznanie - identycznie jak w spisie powszechnym z 2011 r. - opcji: "Nie chcę odpowiadać na to pytanie".

     

    Ponadto możliwość odmowy na pytanie o wyznanie znajduje odzwierciedlenie zarówno w kształcie elektronicznego formularza i w treści instrukcji metodologicznej do spisu, jak i materiałach szkoleniowych i przebiegu samego szkolenia rachmistrzów i ankieterów spisowych.

     

    Pytanie o wyznanie jest aktualnie testowane, ponieważ znalazło się w kwestionariuszu elektronicznym, używanym obecnie w pierwszym spisie próbnym do spisu w 2021, który odbywa się od 1 października do 31 października w dwóch wybranych gminach w kraju.

     

    - Na podstawie dotychczasowej obserwacji przebiegu spisu próbnego możemy stwierdzić, że jak do tej pory nie otrzymaliśmy żadnych poważniejszych zgłoszeń czy zastrzeżeń dotyczących pytania o wyznanie, a jednocześnie zakomunikować, że odnotowujemy przypadki korzystania przez osoby spisywane z możliwości odmowy odpowiedzi na to pytanie – poinformował prezes GUS.

     

     

     

    RPO

  • Prezydent zdecydował się skierować do Trybunału Konstytucyjnego ustawę z dnia 11 września 2019 r. o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz niektórych innych ustaw

     

    Ustawa ta zmienia przepisy związane ze składaniem oświadczeń majątkowych przez posłów, senatorów, posłów do Parlamentu Europejskiego, osoby objęte ustawą o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (np. członków RM, sekretarzy i podsekretarzy stanu, RPO, RPD, Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego) oraz Prezesa Trybunału Konstytucyjnego.

     

    Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej wyraża pełne poparcie dla celów, jakim miała służyć dokonana nowelizacja.

     

    Prezydent RP wspiera wszelkie inicjatywy związane z walką z korupcją czy wykorzystywaniem stanowisk publicznych dla własnych celów. Bez wątpienia wszelkie działania legislacyjne zmierzające do zapewniania jawności życia publicznego oraz przeciwdziałania korupcji, zasługują na pełną aprobatę. Ratio legis wprowadzanych rozwiązań jest oczywiste w demokratycznym państwie i nie może być kwestionowane.

     

    Zgodnie z rozwiązaniami przyjętymi w zakwestionowanej ustawie, obowiązek złożenia oświadczenia majątkowego dotyczyłby majątku odrębnego osoby składającej oświadczenie, majątku objętego wspólnością majątkową małżeńską, majątku odrębnego małżonka osoby zobowiązanej do złożenia oświadczenia oraz majątku odrębnego i objętego małżeńską wspólnością majątkową dzieci własnych, dzieci przysposobionych osoby zobowiązanej oraz dzieci współmałżonka osoby zobowiązanej do złożenia oświadczenia.

     

    W związku z podnoszonymi względem ustawy zarzutami niezgodności z Konstytucją, Prezydent zdecydował się poddać ją kontroli prewencyjnej. Wątpliwości Prezydenta wzbudzają konsekwencje, które mogą wynikać z podania przez osobę zobowiązaną do złożenia oświadczenia majątkowego informacji dotyczących majątku osób jej bliskich, zwłaszcza zagrożenie możliwością ponoszenia odpowiedzialności karnej przez osoby zobowiązane do złożenia oświadczenia majątkowego za podanie w oświadczeniu informacji, odnośnie do których osoby te nie mają możliwości ich zweryfikowania, a czasami także ich pozyskania.

     

    Kwestie dotyczące majątku dorosłych dzieci, zarówno dzieci własnych, jak też przysposobionych osoby składającej oświadczenie oraz dzieci jej małżonka, chronione są konstytucyjnym prawem do prywatności oraz autonomii informacyjnej, dlatego trudno jest nakładać na osoby zobowiązane do złożenia oświadczenia majątkowego obowiązek, którego z przyczyn obiektywnych nie będą mogły wypełnić albo wypełnią go nienależycie.

     

    Zarzut naruszenia prawa do prywatności (art. 47 Konstytucji) oraz autonomii informacyjnej jednostki (art. 51 ust. 2 Konstytucji):

    zarzuty koncentrują się głównie wokół naruszenia prawa do prywatności dzieci własnych, dzieci małżonka oraz dzieci przysposobionych osób objętych obowiązkiem złożenia oświadczenia majątkowego – osoba, na którą nałożony został ustawowy obowiązek złożenia oświadczenia majątkowego, będzie musiała objąć swoim oświadczeniem także majątek dorosłego dziecka, a dokładniej – zarówno majątek odrębny dziecka, jak też majątek objęty małżeńską wspólnością majątkową dziecka;

    tak skonstruowany wymóg złożenia oświadczenia majątkowego narusza także wynikającą z art. 51 ust. 2 autonomię informacyjną jednostki, czyli zakaz pozyskiwania, gromadzenia i udostępniania innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym;

    trudno uznać za niezbędne, z punktu widzenia zasady demokratycznego państwa prawnego, pozyskiwanie od osób objętych obowiązkiem złożenia oświadczenia majątkowego szczegółowych informacji dotyczących majątku ich dorosłych dzieci (informacje dotyczące majątku dzieci miałyby obejmować informacje o posiadanych przez dziecko zasobach pieniężnych, nieruchomościach, uczestnictwie w spółce cywilnej lub spółce prawa handlowego, udziałach lub akcjach w spółkach z udziałem państwowych lub komunalnych osób prawnych, nabyciu mienia od Skarbu Państwa lub od jednostek samorządu terytorialnego, prowadzeniu przez dziecko działalności gospodarczej lub zarządzaniu przez nie taką działalnością, członkostwie w fundacjach i stowarzyszeniach prowadzących działalność gospodarczą, zobowiązaniach pieniężnych przekraczających 10 tys. zł), zwłaszcza w sytuacji, gdy owe dzieci nie pełnią żadnej funkcji publicznej;

    dodatkowo sformułowany został zarzut naruszenia art. 31 ust. 3 Konstytucji w zakresie dotyczącym zasady proporcjonalności oraz uzasadnienia dla wprowadzenia tak daleko idącego ograniczenia.

     

    Zarzut naruszenia zasady równości wobec prawa (art. 32 Konstytucji):

    zarzut ten związany jest z odpowiedzialnością, którą mogą ponosić osoby zobowiązane do złożenia oświadczenia majątkowego, za niezłożenie lub złożenie niezgodnego z prawdą oświadczenia – w zależności od tego, do której kategorii należy osoba składająca oświadczenie, różna będzie odpowiedzialność za ten sam czyn;

    posłowie i senatorowie będą ponosić odpowiedzialność regulaminową z utratą prawa do uposażenia (do czasu złożenia oświadczenia) oraz odpowiedzialność karną za składanie fałszywych zeznań (art. 233 §1 k.k.); posłowie do Parlamentu Europejskiego – tracić będą uposażenie (do czasu złożenia oświadczenia) oraz będą ponosić odpowiedzialność karną na składanie fałszywych zeznań (art. 233 §1 k.k.); funkcjonariusze publiczni (wymienieni w art. 10 ust. 1a ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne) będą ponosić odpowiedzialność służbową oraz odpowiedzialność na podstawie przepisu karnego (art. 14) zawartego w ustawie o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne; natomiast Prezes TK będzie ponosił jedynie odpowiedzialność karną na podstawie art. 38 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

     

     

     

    Kancelaria Prezydenta

     

  • Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, przedłożony przez ministra zdrowia

     

    Minister zdrowia, któremu podlega Państwowa Inspekcja Sanitarna (PIS) – za pośrednictwem Głównego Inspektora Sanitarnego (GIS) – będzie miał większe możliwości decydowania o sposobach realizacji zadań przez PIS. 

     

    Najważniejsze rozwiązania

    Zwiększono rolę koordynacyjno-nadzorczą Głównego Inspektora Sanitarnego w celu zapewnienia mu możliwości sprawowania skutecznego nadzoru dotyczącego zdrowia publicznego oraz podejmowania decyzji umożliwiających bezzwłoczne i adekwatne do zagrożenia uruchomienie działań przez służby sanitarno-epidemiologiczne w całym kraju.

    Główny Inspektor Sanitarny – kierując Państwową Inspekcją Sanitarną – zyska wobec niej nowe kompetencje i będzie decydował o kierunkach jej działania.

    W przypadku wystąpienia zagrożenia zdrowia publicznego, w szczególności zagrożenia epidemiologicznego lub zagrożenia jakości zdrowotnej żywności – Główny Inspektor Sanitarny będzie koordynował działalność organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej (GIS będzie mógł wydawać PIS polecenia realizowania zadań w celu przeciwdziałania zagrożeniu i polecić jego monitorowanie).

    Główny Inspektor Sanitarny będzie powoływał i odwoływał państwowych wojewódzkich inspektorów sanitarnych i państwowych granicznych inspektorów sanitarnych (za zgodą wojewody). Z kolei państwowy wojewódzki inspektor sanitarny będzie powoływał/odwoływał państwowych powiatowych inspektorów sanitarnych (po zasięgnięciu opinii wojewody).

    Wojewodom podlegać będą państwowi wojewódzcy inspektorzy sanitarni i państwowi powiatowi inspektorzy sanitarni. Taka struktura oznacza wzmocnienie wojewody jako organu reprezentującego rząd w terenie oraz poprawę ochrony praw przedsiębiorców.

    Inspektorzy Państwowej Inspekcji Sanitarnej będą musieli składać oświadczenia, że nie współpracowali z organami bezpieczeństwa PRL (od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r.).

    Doprecyzowano kwestię wydawania zgód na wykonywanie dodatkowych zajęć zarobkowych przez państwowych inspektorów sanitarnych i ich zastępców.

    Wprowadzono zmiany dotyczące funkcjonowania Wojskowej Inspekcji Sanitarnej (odnoszące się do kompetencji jej organów wobec jednostek organizacyjnych podległych ministrowi obrony narodowej i przez niego nadzorowanych) oraz Państwowej Inspekcji Sanitarnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (chodzi o wymagania kwalifikacyjne wobec państwowych inspektorów sanitarnych MSWiA i pracowników wykonujących czynności kontrolne).

     

    Nowe rozwiązania mają wejść w życie 1 stycznia 2020 r.

     

     

     

    Kancelaria Premiera

     

  • Prokuratura Regionalna w Gdańsku prowadzi postępowanie w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, dokonującej przestępstw i przestępstw skarbowych, polegających m.in. na wyłudzeniach dofinansowań ze środków krajowych i unijnych. Na polecenie prokuratora zatrzymano troje członków grupy

     

    Czynności te to kolejne działania Prokuratury Regionalnej w Gdańsku podjęte w toku wielowątkowego śledztwa dotyczącego nieprawidłowości, które miały miejsce w latach 2008 – 2016 w funkcjonowaniu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej spółki z o. o., zarządzającej między innymi Gdańskim Parkiem Naukowo Technologicznym oraz podmiotów współpracujących z tą spółką. Postępowanie obejmuje między innymi kwestie niegospodarności związanej z zawieraniem niekorzystnych umów, prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa oraz wyłudzania dofinansowania ze Skarbu Państwa oraz wyłudzeń z funduszy europejskich na kwotę 41 mln. zł. Do tej pory zarzuty zostały już przedstawione 12 innych osobom.

     

    Zarabiali na rzekomych innowacjach

    Zatrzymane osoby były związane z kolejnymi współpracującymi z grupą przestępczą dwoma spółkami z siedzibami w Gdyni, które zostały użyte przez grupę Wojciecha K. do wyłudzenia dofinansowań krajowych i unijnych. Podmioty te zawarły fikcyjne umowy z ww. gdańską spółką i wystawiły poświadczające nieprawdę faktury VAT, przez co doszło do zawyżenia kosztów realizacji projektów prowadzonych przez spółkę. Rzekomo innowacyjne działania spółek w ramach projektów miały dotyczyć m.in. opracowania technologii wyświetlacza holograficznego 3D i opracowania aktywnego systemu zarządzania przepływem ciepła w centrach danych.

    Nadto zatrzymani wzięli również udział w przestępstwie oszustwa na szkodę sopockiej spółki w związku z zamówieniem publicznym dotyczącym hybrydowego systemu przetwarzania i przechowywania danych o dużej pojemności.

     

    Wielomilionowe kwoty wyłudzeń

    W toku śledztwa prokurator ustalił, że zatrzymani doprowadzili do wyłudzenia łącznie około 14 mln złotych. Dwaj zatrzymani brali również udział w tzw. „praniu brudnych pieniędzy”, pochodzących z wyłudzenia , o wartości ponad 610 tys. złotych.


    Po wykonaniu czynności procesowych z jedną osobą podejrzaną prokurator zastosował wobec niej środki zapobiegawcze o charakterze nieizolacyjnym. Wobec pozostałych podejrzanych, po wykonaniu czynności procesowych z ich udziałem , prokurator podejmie decyzje o mających zostać zastosowanych wobec nich środkach zapobiegawczych.

     

     

     


    Prokuratura Krajowa

  • Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości, stwierdziła wczoraj (23.10.), że zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS nie będzie. Rzecznik prezydenta powiedział zaś, że większość parlamentarna wycofała się z tego pomysłu

     

    Z wypowiedzi minister przedsiębiorczości wynika, że do utrzymania limitu 30-krotności przychyla się premier Mateusz Morawiecki.

    W ubiegłym tygodniu wicepremier Jarosław Gowin poinformował, że Porozumienie nie zagłosuje za zniesieniem limitu składek na ZUS. A bez 18 posłów tej partii Zjednoczona Prawica nie ma większości potrzebnej do uchwalenia ustawy.

     

    - Cieszymy się, że rząd przychylił się do naszego apelu i odstąpił od zniesienia limitu składek na ZUS. To dobra informacja dla firm, pracowników i gospodarki. Młodzi, dobrze wykształceni specjaliści, będą mieli lepsze warunki zatrudnienia w Polsce. Trzydziestokrotność to także skuteczny magnes przyciągający do naszego kraju inwestycje o wysokim poziomie wartości dodanej, m.in. w centra badawczo-rozwojowe, czy usługi biznesowe wysokiej wartości.

    Warto jednak rozmawiać o tym, co jeszcze powinniśmy zrobić, żeby zwiększyć poziom i poprawić jakość inwestycji w Polsce. Jesteśmy przygotowani i otwarci na takie rozmowy - mówi dr Grzegorz Baczewski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan.

     

    Ograniczenie rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe miałoby dotknąć ok. 350 tys. pracowników, głównie specjalistów i ekspertów zatrudnionych nie tylko w branżach nowych technologii, ale także w motoryzacji, medycynie, finansach, czy logistyce. Ich wynagrodzenia się zmniejszą, a koszty zatrudnienia wzrosną.

    Zmniejszyłaby się atrakcyjność tworzenia w naszym kraju miejsc pracy wysokiej jakości i dobrze wynagradzanych. Będzie nam trudniej rywalizować o takie miejsca pracy z innymi krajami. Doprowadzi to do odpływu kapitału oraz technologii, a także wysokokwalifikowanych pracowników.

     

     

     

    Konfederacja Lewiatan

  • Sąd umieścił pana Sylwestra w zakładzie psychiatrycznym jako osobę niepoczytalną, która nie może odpowiadać za zarzucane mu przestępstwa. Nie dochował jednak obowiązku wysłuchania go, choć biegli lekarze uznali, że może on stawać przed sądem. Sąd powinien był zapewnić jego udział w posiedzeniu, mimo że on sam od tego się uchylał - wskazał RPO, który złożył kasację na korzyść mężczyzny

     

    To kolejna interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie osób, które weszły w konflikt z prawem, a z powodu niepełnosprawności umysłowej lub faktu, że chorują psychicznie, są uznawane za niepoczytalne. Wtedy sąd umarza postępowanie karne i decyduje o umieszczeniu sprawcy w zakładzie psychiatrycznym w ramach tzw. środka zabezpieczającego (najczęściej – bezterminowo). Może przy tym dochodzić do różnych nieprawidłowości, jak np. niewysłuchanie podejrzanego przez sąd i oparcie się jedynie na opiniach lekarzy.

     

    Tak właśnie było w sprawie pana Sylwestra. Rzecznik wniósł, by Sąd Najwyższy uchylił decyzję sądu o umieszczeniu go w zakładzie psychiatrycznym. Sprawa powinna wrócić do sądu rejonowego, który ma zapewnić udziału obywatela w swym posiedzeniu. Chodzi bowiem o zasadność stosowania środka bardzo drastycznie ingerującego w wolności obywatelskie - co wymaga wysłuchania danej osoby przez sąd.

     

    Mężczyzna był podejrzany o znieważenie funkcjonariusza publicznego, stosowanie wobec niego przemocy lub groźby w celu zmuszenia do go zaniechania czynności oraz o znęcanie się nad zwierzętami. Prokuratura wniosła, by sąd umorzył postępowanie karne ze względu na niepoczytalność podejrzanego i umieścił go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

     

    W 2013 r. sąd rejonowy rozpoznał sprawę na posiedzeniu pod nieobecność pana Sylwestra. Nie podjął on bowiem sądowego wezwania (dwukrotnie awizowanego); ponadto odmówił przyjęcia wezwania od policjanta. Na posiedzeniu była zaś obecna jego adwokatka z urzędu.

    Sąd uwzględnił wniosek prokuratora o zastosowanie środka zabezpieczającego. Postanowienie sądu nie zostało zaskarżone i uprawomocniło się.

     

    RPO: sąd ma wysłuchać podejrzanego

    Orzeczenie zapadło z rażącym naruszeniem przepisów postępowania, ponieważ obecność podejrzanego na posiedzeniu była obowiązkowa. Stanowi to tzw. bezwzględną przyczynę odwoławczą, którą sąd musi uwzględnić z mocy prawa.

    W myśl art. 354 pkt 2 Kodeksu postępowania karnego udział podejrzanego w posiedzeniu w sprawie umorzenia postępowania z powodu niepoczytalności sprawcy i zastosowania środka zabezpieczającego jest - co do zasady - obowiązkowy. Nie bierze on udziału jedynie wtedy, gdy z opinii biegłych wynika, że byłoby to niewskazane. Jednakże nawet wówczas sąd może uznać udział podejrzanego za konieczny.

     

    Tymczasem z opinii sądowo-psychiatrycznej i psychologicznej wynika, że pan Sylwester może brać udział w czynnościach procesowych i stawać przed sądem. Wobec tego sąd rejonowy nie mógł decydować o losie obywatela pod jego nieobecność.

     

    To, że podejrzany sam pozbawił się możliwości uczestniczenia w posiedzeniu, niczego nie zmienia. – Podstawowym obowiązkiem sądu rejonowego było podjęcie działań, które zapewniłyby osobiste uczestnictwo podejrzanego w posiedzeniu – wskazuje RPO. Prawidłowe procedowanie umożliwi bowiem sądowi bezpośrednią styczność z podejrzanym.

    Dlatego Rzecznik wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy sądowi rejonowemu do ponownego rozpoznania.

     

     

     

    RPO

     

  • Zdaniem RPO można wnosić o wyłączenie ze sprawy sędziego ze względu na to, jak został powołany na stanowisko - jest to zgodne z Konstytucją

     

    Rzecznik przedstawił to stanowisko Trybunałowi Konstytucyjnemu w sprawie pytań prawnych nowych sędziów Sądu Najwyższego. Powołał ich prezydent na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa w procedurze, która budzi konstytucyjne zastrzeżenia, bo uzależniła wybór sędziów od większości parlamentarnej. Strony, których sprawy mają być teraz rozsądzone, uważają, że sędziowie ci nie będą bezstronniObywatel musi być pewny, że sędzia rozpatrujący jego sprawę jest bezstronny - podkreśla Rzecznik.

     

    Sędziowie Sądu Najwyższego, wobec których zgłoszono wnioski o wyłączenie ze składu, bronią się. Twierdzą, że nie można stosować generalnego założenia o braku bezstronności. W pytaniach prawnych wnoszą, by taką kierunkową interpretację przepisów prawa potwierdził Trybunał Konstytucyjny.

     

    Sędziowie ci zostali wybrani przez nową, wyłonioną przez większość sejmową, Krajową Radę Sądownictwa w procedurze, która nie tylko uzależnia tych sędziów od rządzących, ale uniemożliwia zaskarżanie decyzji podjętych przez KRS. Podstawą były ustawa z 8 grudnia 2017 r. o SN oraz nowela ustawy o Krajowej Rady Sądownictwa z 8 grudnia 2017 r.

     

    Na niekonstytucyjność przepisów, które zastosowano przy wyborze tych sędziów, wskazywali już w czasie ich przyjmowania m.in. RPO, Sąd Najwyższy, sama KRS (w starym, sędziowskim składzie), liczne środowiska prawnicze i organizacje międzynarodowe.

     

    Dwa pytania prawne nowych sędziów SN

    Nowi sędziowie Izby Cywilnej SN (25 marca 2019 r.) oraz sędziowie całkiem nowej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN (17 maja 2019 r.) przedstawili Trybunałowi Konstytucyjnemu pytania, które TK połączył pod sygnaturą P 10/19.

    Ci nowi sędziowie mają rozstrzygnąć dwie sprawy przed SN, a stawające przed nimi strony obawiają się, że nie będzie to bezstronne właśnie ze względu na sposób powołania. Tym bardziej, że nawet samo ich powołanie (w przypadku sędziów Izby Cywilnej) może być nieskuteczne. Nie zapadł bowiem jeszcze wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA, gdzie trafiła sprawa odwołań sędziów, których nie powołano do SN, zadał pytanie prejudycjalne Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej i czeka na odpowiedź, która pozwoli mu na rozstrzygnięcie).

     

    Wnoszące o wyłączenie sędziów strony powołują się na przepis Kodeksu postępowania cywilnego (art. 49), który pozwala na wyłączanie sędziego z orzekania, jeśli zachodzą w wątpliwości co do jego bezstronności w konkretnej sprawie.

     

    Sędziowie, o których wyłączenie wniosły strony, uważają jednak, że nie da się tego przepisu stosować generalnie : nie można kwestionować bezstronność sędziego już z powodu sposobu powołania go. Pytają, czy art. 49 Kpc jest zgodny z Konstytucją – w zakresie, w jakim podstawą wniosku o wyłączenie sędziego jest wadliwość powołania go przez prezydenta RP na wniosek KRS, w której skład wchodzą sędziowie wybrani na podstawie noweli ustawy o KRS z 8 grudnia 2017 r.

     

    Pytanie z 25 marca zadało troje sędziów SN, mających badać skargę kasacyjną w sprawie cywilnej. Strona wniosła o ich wyłączenie. Uzasadniono to sposobem ich powołania do SN: uchwała KRS przedstawiła ich do powołania na podstawie noweli ustawy o KRS. Uchwałę zaskarżono do NSA, który w listopadzie 2018 r. wstrzymał jej wykonanie i zwrócił się do TSUE z pytaniem prejudycjalnym. Skarżący wskazali na „usprawiedliwioną wątpliwość” co do skuteczności powołania tych sędziów - co może przełożyć się na ważność wyroku.

     

    Pytanie z 17 maja sformułowało trzech sędziów nowej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Mieli oni badać odwołanie Ministra Sprawiedliwości od uchwały Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, która kandydującego do SN adwokata odwołała z funkcji przewodniczącego zespołu wizytatorów ORA. Jak uzasadniono, legitymizował on "niekonstytucyjne zmian w sądownictwie". Dziekan ORA wniósł o wyłączenie od sprawy wszystkich sędziów tej nowej Izby SN. Wskazał na wątpliwości konstytucyjne co do skuteczności ich powołania oraz na ryzyko braku obiektywizmu - skoro sprawę rozpoznaje Izba, do której adwokat kandydował (ostatecznie nie został on sędzią SN).

     

    Argumenty RPO

    RPO uważa, że w takiej sytuacji, jak opisana wyżej, można wnosić o wyłączenie sędziego. Gdyby tak nie było, konstytucyjne prawo do sądu nie mogłoby być respektowane, nie byłoby bowiem gwarancji bezstronności sędziego.

    Możliwość złożenia przez stronę postępowania wniosku o wyłączenie sędziego ma fundamentalne znaczenie z punktu widzenia realizacji prawa do sądu, wyrażonego w art. 45 Konstytucji oraz w art. 6 EKPC. Sędzia jest bowiem ostatecznym arbitrem w sporach między państwem a obywatelem. Jego rolą jest wyrównanie siły między obywatelem a aparatem państwa. Często rozstrzyga on w sprawach dotyczących praw podstawowych, w których wyznacza granice między prawami i wolnościami czy proponuje ich hierarchię. Obywatel musi mieć zatem pewność, że sędzia rozpatrujący jego sprawę jest bezstronny. Ograniczenie praw strony procesu musi być dokonywane jedynie wyjątkowo.

     

    1. Nie może być ograniczeń powodów wniosku o wyłączenie sędziego

    Prawo do sądu jest jednym z podstawowych praw jednostki i jedną z fundamentalnych gwarancji praworządności. TK uznawał już, że wyłączenie sędziego musi być postrzegane przez pryzmat zagwarantowanego w art. 45 ust. 1 Konstytucji prawa do rozpatrzenia sprawy przez niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. Skoro zatem uprawnienie do złożenia wniosku o wyłączenie sędziego jest pochodną prawa do sądu, to nie powinno ono podlegać żadnym ograniczeniom.

    Art. 49 Kpc nie wymienia możliwych powodów wniosku o wyłączenie sędziego, wobec którego strona ma wątpliwość do jego bezstronności. Katalog tych przyczyn jest w zasadzie nieograniczony. Nie da się bowiem przewidzieć wszystkich sytuacji i relacji, jakie mogą zachodzić pomiędzy uczestnikami procesu, a które mogą wpłynąć na brak bezstronności sędziego.

    Z pytań SN wynika, że zmierzają one do udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy strona jest uprawniona do złożenia wniosku o wyłączenie sędziego powołanego w określonym trybie. Wykluczenie tego oznacza zaś sytuację, w której strona - mimo wątpliwości co do bezstronności sędziego - zostanie pozbawiona możliwości złożenia wniosku o jego wyłączenie, albowiem jego obiektywizm będzie każdorazowo przesądzany na podstawie stanu ukształtowanego wyrokiem TK.

    Tymczasem nie można tworzyć przesłanek ograniczających złożenie wniosku o wyłączenie sędziego i wskazywać sytuacji, w których nie będzie takiej możliwości. Zamyka to bowiem jednostce prawo do korzystania z jej praw podmiotowych. Prowadzi do uniemożliwienia stronie skorzystania z prawa przysługującego jej na gruncie Konstytucji i EKPC.

     

    W orzecznictwie sądowym akcentuje się gwarancyjną rolę instytucji wyłączenia sędziego także w kontekście zasady niezawisłości sędziowskiej. TK wskazywał wcześniej, że wyłączenie sędziego nie tylko nie narusza sfery niezawisłości, ale właśnie ma służyć jej pełnej gwarancji. Służy nie tylko umacnianiu bezstronności i niezawisłości sądu, lecz także podnoszeniu autorytetu wymiaru sprawiedliwości.

     

    Z kolei Europejski Trybunał Praw Człowieka wskazywał, że bezstronność oznacza brak uprzedzeń i stronniczości, a jej istnienie lub brak może być sprawdzane na różne sposoby. Stawką jest tutaj zaufanie, które sądy w demokratycznym społeczeństwie muszą budzić w społeczeństwie. Dlatego przepisy krajowe nt. możliwości wyłączania sędziów mają na celu usunięcie wszelkich pozorów stronniczości.

    Z orzeczeń TK i ETPCz wynika zatem, że ograniczenie prawa do złożenia wniosku o wyłączenie sędziego wobec zastrzeżeń co do jego bezstronności może godzić w dobro wymiaru sprawiedliwości i podważać jego społeczny odbiór.

     

    Na takie zagrożenia wskazywał też wcześniej Sąd Najwyższy, który stwierdził, że wydanie orzeczenia w sytuacji mogącej wywołać wątpliwości co do bezstronności sędziego narusza powagę i dobro wymiaru sprawiedliwości. A dobro wymiaru sprawiedliwości mogłoby ucierpieć nawet, gdyby w sprawie orzekał sędzia, co do którego istniałyby choćby pozory braku bezstronności.

    Sędzia pozbawiony kredytu zaufania publicznego nie może w sposób prawidłowy rozstrzygać konfliktów i służyć zachowaniu spokoju publicznego. Orzeczenia takiego sędziego - nawet mimo ich obiektywnej prawidłowości - nie będą akceptowane przez strony konfliktu czy opinię publiczną.

    Dlatego należy uznać, że art. 49 Kpc jest zgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji oraz z art. 6 ust. 1 zdanie pierwsze EKPC.

     

    2. Umorzyć postępowanie w pozostałym zakresie

    Rzecznik wnosi o umorzenie postępowania w pozostałym zakresie z uwagi na niedopuszczalność wydania wyroku.

    Nieadekwatne wobec zaskarżonego przepisu są przywołane w pytaniach SN wzorce kontroli - art. 47 zdanie 1 i 2 Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej w związku z art. 6 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej oraz art. 179 Konstytucji RP w związku z art. 144 ust. 3 pkt. 17 Konstytucji.

     

    W sprawie chodzi przede wszystkim o ocenę art. 49 Kpc. Choć odpowiedź na pytania ma kluczowe znaczenie dla sposobu rozpatrzenia sprawy głównej, to ich ustrojowa doniosłość wykracza poza nią. Uprawnienia prezydenta RP w związku z powoływaniem sędziów nie są przedmiotem spraw zawisłych przed SN. Również związek z Kartą Praw Podstawowych UE nie został na kanwie tych spraw wykazany.

     

    Sąd może wystąpić z pytaniem prawnym do TK tylko wtedy, gdy są łącznie spełnione przesłanki:

    podmiotowa - może to uczynić jedynie sąd jako państwowy organ władzy sądowniczej, oddzielony i niezależny od legislatywy i egzekutywy;

    przedmiotowa - pytanie może dotyczyć wyłącznie oceny zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą;

    funkcjonalna – od odpowiedzi musi zależeć rozstrzygnięcie konkretnej sprawy przed sądem.

     

    W ocenie Rzecznika brak jest związku funkcjonalnego pomiędzy pytaniami prawnymi z 17 maja 2019 r. w punktach 2. i 3. z art. 10, art. 144 ust. 3 pkt 17 oraz art. 183 ust. 1 i 2 Konstytucji. SN zadał pytania całkowicie oderwane od przedmiotu sprawy, którą ma rozstrzygać. Nie przedstawił przekonującej argumentacji uzasadniającej związek między pytaniami a rozpatrywaną sprawą.

     

    Tak skonstruowane pytania prawne zmierzają do uzyskania orzeczenia zastępującego orzeczenie Sądu Najwyższego, w oparciu o normy prawne, które mają mieć zastosowanie do oceny stanu faktycznego będącego podstawą skargi Ministra Sprawiedliwości. Dlatego pytania prawne w tej części należy uznać za niedopuszczalne. W tej sytuacji TK jest zobowiązany umorzyć postępowanie.

     

     

    RPO

  • Badania statystyczne trzeba prowadzić z poszanowaniem zasad ochrony danych osobowych. Muszą ich przestrzegać wszystkie podmioty zaangażowane w realizację tego ważnego zadania publicznego

     

    Do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych w ostatnim czasie wpływają liczne sygnały od przedstawicieli sektora publicznego, jak i prywatnego w związku z wątpliwościami pojawiąjącymi się w procesie pozyskiwania danych osobowych na potrzeby programu badań statystycznych statystyki publicznej na rok 2019, prowadzonego przez Główny Urząd Statystyczny (GUS).

     

    W przypadku instytucji publicznych, a konkretnie organów gmin, pytanie kierowane do Prezesa UODO dotyczą tego, czy mogą one pozyskiwać na rzecz GUS dane od jednostek im podległych. O ile zrozumiałe jest, że GUS może realizować swoje uprawnienia, wnioskując bezpośrednio do jednostek podległych gminom o przekazanie danych w zakresie wynikającym z przepisów o statystyce publicznej, to w ocenie Prezesa UODO do organów gmin nie powinno być kierowane żądanie, by to one pozyskały te dane z jednostek im podległych. Organy gminy nie są organami statystyki publicznej i zdaniem Prezesa Urzędu nie mogą pełnić roli instytucji pośredniczącej, działając na rzecz GUS.

     

    Natomiast w przypadku podmiotów z sektora prywatnego podnoszone jest m.in. to, że nie zawsze znajdują się w posiadaniu wnioskowanych przez GUS danych oraz z przepisów prawa nie wynika, aby miały prawo do ich pozyskania i dalszego przetwarzania. Przykładem jest sytuacja, gdy przedsiębiorca dysponuje adresem pod którym świadczona jest usługa, ale nie posiada adresu zamieszkania usługodawcy, o który pyta GUS.

     

    Prezes UODO skierował więc wystąpienie do Prezesa GUS, w którym podzielił się swoimi spostrzeżeniami.

    Organ ochrony danych osobowych podkreślił, że ważne jest m.in. to, by wniosek o przekazanie danych był skierowany do podmiotów, które są ich administratorami, i by istniała podstawa uprawniająca do żądania udostępnienia danych. Z kolei podmioty, które miałyby udostępniać dane osobowe muszą pamiętać o przestrzeganiu przepisów o ochronie danych osobowych i - zgodnie z wynikającą z RODO zasadą rozliczalności - być w stanie to wykazać.

    Przepisy z zakresu statystyki publicznej są podstawą do udostępnienia jedynie tych danych osobowych, które administrator może posiadać zgodnie z prawem dla realizacji ściśle określonych celów, przy zachowaniu zasad, o których mowa w art. 5 RODO, w tym zasady proporcjonalności, minimalizacji i ograniczenia czasowego.

     

     

     

    UODO

  • Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciw spółce Jeronimo Martins Polska (JMP). Zarzuty dotyczą uwidaczniania niższych cen przy produkcie, a następnie naliczania wyższej ceny w kasie w sklepach sieci Biedronka

     

    - Mieliśmy bardzo dużo sygnałów z całego kraju na temat nieprawidłowości przy podawaniu cen w sklepach sieci Biedronka. Zgłaszali je zarówno konsumenci, jak i wojewódzkie inspektoraty Inspekcji Handlowej. Nie może być tak, że klient widzi atrakcyjną cenę przy produkcie, a po obejrzeniu paragonu okazuje się, że zapłacił więcej. To może być nieuczciwa praktyka rynkowa – uważa Marek Niechciał, prezes UOKiK.

     

    I tak ze skarg wynika, że np.:

    ketchup miał w promocji kosztować 2,79 zł, ale kasy nabijały cenę 3,49 zł,

    cena ręczników kuchennych na rachunku wynosiła 5,99 zł, a na półce - 4,49 zł,

    kilogram pomidorów według paragonu kosztował 3,99 zł zamiast 1,85 zł obiecywanych przez wywieszkę przy stoisku.

     

    Tylko od 1 stycznia do 30 września 2019 r. Inspekcja Handlowa otrzymała ponad 230 skarg na nieprawidłowe podawanie cen w Biedronkach. Najczęściej dotyczyły różnic między kwotą uwidocznioną na półce a tą zakodowaną w kasie oraz braku cen przy produkcie. Potwierdzali to także inspektorzy podczas kontroli. Przykładowo, w ciągu 9 miesięcy tego roku wykryli, że w 123 przypadkach w Biedronkach brakowało ceny, a w 25 - były różnice między kwotą widoczną na towarze lub półce a tą zakodowaną w kasie.

     

    Brak informacji o cenie na towarze lub w jego pobliżu to drugi zarzut wobec JMP. – Cena jest jednym z głównych kryteriów, którymi konsumenci kierują się podczas zakupów, szczególnie w dyskontach. Umożliwia porównanie produktów różnych marek i dokonanie świadomego wyboru między nimi. Cena powinna być umieszczona w widocznym miejscu, tak aby konsumenci z łatwością mogli się z nią zapoznać i nie zostali tym samym wprowadzeni w błąd – mówi Tomasz Chróstny, wiceprezes UOKiK.

     

    Jeśli zarzuty się potwierdzą, spółce Jeronimo Martins Polska grozi kara do 10 proc. obrotu. To nie jedyne postępowanie UOKiK wobec właściciela Biedronki. Urząd sprawdza także, czy JMP nie stosuje nieuczciwych praktyk handlowych wobec dostawców owoców i warzyw. Natomiast w grudniu 2018 r. UOKiK wydał decyzję, w której zakwestionował procedury przyjmowania i rozpatrywania reklamacji.

     

     

     

    UOKiK

  • Pierwsza transza podwyżek dla pracowników sądów zostanie wypłacona wraz z październikowymi pensjami. Taką decyzję podjął wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik

     

    Od 1 pażdziernika wynagrodzenie zasadnicze wszystkich sądowych urzędników (w tym stażystów), asystentów sędziego, specjalistów OZSS i innych pracowników, wzrośnie co najmniej o 400 zł brutto oraz o odpowiednią kwotę dodatku z tytułu wysługi lat (z zastrzeżeniem, że poziom wynagrodzeń po podwyżce musi uwzględniać maksymalne stawki wynikające z obowiązujących przepisów).

     

    Ponadto kierownicy jednostek po konsultacjach ze związkowcami będą mogli zwiększyć skalę podwyżki dla pracowników w ramach planu ograniczania nieuzasadnionych dysproporcji płacowych w sądownictwie. Kierownicy będą mieli na to środki w wysokości średnio 50 zł w przeliczeniu na jeden etat.

     

    Kolejna transza podwyżek planowana jest na styczeń 2020 roku.

     

     

     

    Ministerstwo Sprawiedliwości

     

  • Do Urzędu Ochrony Danych Osobowych docierają sygnały od osób, które otrzymują maile z informacją o nieuprawnionym ujawnieniu danych osobowych z adresów tych osób. UODO ostrzega, by nie klikać w link zawarty w takiej wiadomości. To atak phishingowy

     

    W treści maila jest informacja o tym, by w celu złożenia wyjaśnień dotyczących rzekomego naruszenia ochrony danych kliknąć w link. Podany adres wygląda jakby odsyłał do zakładki Kontakt na stronie internetowej Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Tak naprawdę kieruje na zupełnie inny adres w sieci. UODO apeluje, by pod żadnym pozorem nie klikać w ten link.

     

    Nadawcy maila podszywają się pod organ ochrony danych. Z tym że wykorzystują nazwę Biuro Generalnego Inspektora Ochrony Danych, który przestał istnieć 25 maja 2018 r. Obecnie organem nadzoru jest Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

     

    Urząd już powiadomił o zdarzeniu organy ścigania.

    UODO nie zawiadamia mailem o rzekomym naruszeniu ochrony danych. Nigdy też nie wymaga kliknięcia w link w celu złożenia wyjaśnień.

     

     

     

    UODO

ARCHIWUM PRZEGLĄDU

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY