MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  czwartek 28 marca 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar

Media o lichwie - przegląd prasy

„Usługi finansowe, szybko i dyskretnie, 300-400 zł.” Takie ogłoszenie znalazły w gazecie pani Lidia i pani Aldona. Obie kobiety twierdzą, że pożyczki szybko spłaciły. Mimo to po roku dostały wezwania do zapłaty, a niedawno również weksle. Pani Aldona na 5700 zł, a pani Lidia na 8 000 zł. Kobiety twierdzą, że nigdy ich nie podpisywały.

- Teraz już wiem, co to znaczy “dyskretnie” - że poza mną i tym, kto daje, nikt nic nie będzie wiedział, nie będzie żadnego świadka, że coś było nie tak. Mam teraz tę dyskretność. Dyskretnie spłacałam, w tajemnicy przed mężem - mówi 52-letnia Lidia Trojanowska z Żar. Cztery lata temu kobieta znalazła ogłoszenie o szybkiej pożyczce. Kobieta pożyczyła 300 zł, a kopię umowy miała otrzymać pocztą - nie ma jej do dziś.

- Zwróciłam 150 zł, a potem 450 zł, czyli w sumie 600 zł. Po półtora roku przyszło do mnie wezwanie do natychmiastowej zapłaty z informacją, że dokumenty są już u komornika, a moje zadłużenie to ponad 5 000 zł - opowiada pani Lidia.

Pani Lidia twierdzi, że pożyczkę spłaciła w dwóch ratach. W takiej samej sytuacji jest pani Aldona, która pożyczyła 300 zł na mleko dla wnuka. Po roku obie panie dostały wezwania do zapłaty i weksle, których  - jak twierdzą - nigdy nie podpisały.

- W lutym przyszło od pana Sz. następne ksero weksla, którego nigdy nie podpisywałam, na sumę 8 000 zł i też o zajęciach komorniczych. Po dwóch miesiącach przyszło, że pan Marian Sz. decyzją sądu został wpisany do ksiąg wieczystych domu. Na wekslu jest moje imię i nazwisko wpisane. Nazwisko jest podobne, ale imię… to na pewno nie jest moje pismo - zapewnia pani Lidia.

 

Źródło: http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1467100

Rolnik z Czarnkowa pożyczył pieniądze od właściciela lombardu. Twierdzi, że dostał 35 tys. zł, miał oddać 70 tys. zł, a zabezpieczeniem pożyczki miał być wpis pod hipotekę gospodarstwa rolnika. Umowa, jaką podpisał Tomasz Jaśkiewicz jest jednak zupełnie inna. Rolnik ma oddać 100 tys. zł, a zamiast wpisu pod hipotekę, jest akt przywłaszczenia nieruchomości przez lombardzistę.

 

 

41-letni Tomasza Jaśkiewicz z Czarnkowa pod Poznaniem gospodaruje na 6 ha ziemi, które ma po ojcu i dziadku. W 2011 roku popadł w długi, komornik chciał odebrać mu ciągnik. Rolnik rozpaczliwie szukał ratunku przed licytacją gospodarstwa, które było wtedy warte około pół mln zł.

- Znalazłem pośrednika bankowego, który twierdził, że załatwi mi kredyt pod hipotekę, około 35 tys. zł. Mówił, że opłacę ciągnik, spłacę raty i przez 20 lat będę płacił jedną ratę, niedużą. Przedstawiciel powiedział, że zna osobę, która mi te pieniądze użyczy. Pospłacam nimi zadłużenia, a on wtedy załatwi kredyt, jak już będą wyczyszczony z bazy Biura Informacji Kredytowej – opowiada pan Tomasz.

 

Źródło: www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781

Trzech barczystych mężczyzn wyważyło drzwi, a następnie zajęło dwupokojowe mieszkanie 86-letniej Janiny Zdun. Dramat starszej, schorowanej kobiety, rozegrał się w poniedziałkowe popołudnie. Prokuratura zbada sprawę. Powodem wtargnięcia miała być niespłacona pożyczka, którą kobieta zaciągnęła w kwietniu. Zachęcił ją do niej nieznajomy mężczyzna, który się przedstawił jako Grzegorz. Pani Janina dostała 21 tys. zł, choć w akcie notarialnym, który podpisała, a którego - jak mówi - nie zrozumiała, widniała kwota 52 tys. zł. W umowie zawartej przed notariuszem była też mowa o tym, że jeśli nie spłaci pożyczki - straci mieszkanie.

 

Źródło: www.dziennikbaltycki.pl/artykul/3722968,gdansk-wziela-pozyczke-na-21-tys-zl-i-stracila-mieszkanie-sprawe-zbada-prokuratura

Pani Bożena otworzyła herbaciarnię w Piotrkowie Trybunalskim. By rozkręcić interes, pożyczyła 15 000 zł z od prywatnego pośrednika pożyczającego firmom publiczne pieniądze. Gdy jej interes upadł, pośrednik zażądał zwrotu pożyczki wraz z odsetkami i dwiema karami. To w sumie 53 procent odsetek od pożyczki! Pożyczka była udzielona pod zastaw mieszkania pani Bożeny.

 

Źródło: http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1412676

Osiemdziesięcioletnia Leokadia Górzyńska straciła w piątek mieszkanie. Komornik w asyście policji eksmitował ją na bruk. Kobieta jest ofiarą znanego warszawskiego lichwiarza.
Cztery lata temu starsza pani wzięła "prywatną pożyczkę" pod zastaw mieszkania. Chciała pomóc córce, która znalazła się w finansowych tarapatach. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi nie widział powodu, by wstrzymać eksmisję, choć trwa nadal postępowanie cywilne w sprawie unieważnienia umowy pożyczki pod zastaw.

 

Źródło: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,16552897,Ludzie_traca_mieszkania__a_prawo_chroni_lichwiarza.html

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY

 

MEDIA O LICHWIE