Pan Tadeusz A. z Kielc, kilka lat temu wziÄ…Å‚ dwa kredyty w Banku GE Money na zakup pralki, telewizora i aparatu cyfrowego.

Raty spłacał nieregularnie, dlatego bank wypowiedzial mu umowy kredytowe.
Do końca spłaty kredytów pozostały mu jednak niewielkie kwoty, więc kredytobiorca  nadal  spłacał kredyty, tak jakby nie były wypowiedziane.
Aż tu nagle, 26 lutego otrzymuje trzy pisma z banku (obecnie już BPH), że ma wydać sprzęty, których zakup bank sfinansował - do jednej z placówek
w Kielcach.   Bankowcy zaznaczyli, że: "na dzień 26.02.2010r. prosimy również o  przygotowanie kompletu materiałów niezbędnych do przejęcia sprzętu.
W skład kompletu materiałów wchodzą: karta gwarancyjna, instrukcja obsługi, dowód osobisty oraz wszelkie inne dokumenty dotyczące sprzętu".
I tu zaczęły się schody.  Pan Tadeusz znalazł karty gwarancyjne,  instrukcje obsługi, ale 3 dowody osobiste przepadły jak kamień w wodę. A bez nich przecież  oddanie sprzętów jest niemożlwie.
W dodatku, w piśmie jak wół jest napisane,  że: "zachowanie polegające na  odmowie zwrotu sprzętu ...wypełnia znamiona przestępstwa z art. 284 par. 2 Kodeksu Karnego".

Bankowcy_pitrz_trudnoci

No cóż, pan A., rad nierad, poszedł do urzędu miasta z prośbą o wyrobienie duplikatów dowodów osobistych: pralki, aparatu cyfrowego i  telewizora.
A tam, zamiast mu pomóc - delikatnie mówiąc - wyśmiali. 
Na nic zdały się jego wyjaśnienia,  że gdy tak poważny bank  (przecież tylko 3 razy zmienił się w przeciągu ostatnich 5 lat: GE Capital, GE Money, BPH -  przyp. red.) żąda zwrotu dowodów osobistych sprzętu - to musiały przecież być.

- Mówię pani, u nas to jeszcze straszne zacofanie jest, zanim jakiś przepis dotrze z Warszawy, to wieki trwa - denerwuje się pan Tadeusz.
Na moją wątpliwość, że może i w stolicy nie uda mu się dostać  duplikatów odpowiada, że ma plan awaryjny:
- Jak kilka lat temu wymieniałem dowód osobisty na  nowy, to stary dostałem z powrotem.

Kilka takich papierowych dowodów w rodzinie  się znajdzie - dodaje.
- Zamiast mojego zdjęcia przykleję zdjęcie pralki. I co, źle będzie?
Sprzęty są kilkuletnie,  a wymiana dowodów na nowe dotyczyła tylko  obywateli, więc pralka może mieć stary i już! - reasumuje.

 



Ludwika Stas