ilustracja artykuÅ‚u antyegzekucjaPrzyjÄ™ta przez Parlament Europejski dyrektywa ACTA 2 nie musi mieć tak dużego wpÅ‚ywu na polski internet jak przewidywano w czarnych scenariuszach. Każde paÅ„stwo może dostosować do dyrektywy swoje przepisy tak, by tylko zostaÅ‚ zrealizowany jej cel. Sprawa nie jest przegrana

 

– Dwa główne obszary ACTA 2, tzw. podatek od linków, czyli jak powinniÅ›my wynagradzać twórców. I drugi obszar – odpowiedzialność dużych platform internetowych za publikowane treÅ›ci. Czy powinny za to odpowiadać, czy nie, byÅ‚o oczywiÅ›cie zastrzeżenie, że to prowadzi w stronÄ™ pewnego cenzurowania internetu. Być może dla bezpieczeÅ„stwa jakieÅ› treÅ›ci bÄ™dÄ… zbyt szybko usuwane – ocenia w rozmowie z agencjÄ… Newseria Innowacje Krzysztof Szubert z University of Oxford.

 

PrzyjÄ™ta w marcu 2019 roku przez Parlament Europejski dyrektywa w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, potocznie nazywana ACTA 2, budzi olbrzymie kontrowersje. Dotyczy to zwÅ‚aszcza dwóch przepisów: art. 15 i art. 17. Pierwszy dotyczy ochrony wydawców prasowych oraz ich wynagrodzenia za publikowanie w internecie utworów ich autorstwa. Freidhelm Greis z Golem.de obliczyÅ‚, że nowe unijne dodatkowe prawo autorskie sprzyja tylko dużym wydawnictwom i redakcjom, a stracÄ… mniejsze i bardziej krytyczne. WedÅ‚ug jego wyliczeÅ„, jeden z potentatów na rynku otrzymywaÅ‚by prawie 64 proc. dochodów wÅ‚aÅ›nie za publikowanie w internecie jego treÅ›ci. Tymczasem za przyjÄ™ciem dyrektywy opowiadali siÄ™ głównie najwiÄ™ksi wydawcy prasowi.

 

Drugi artykuÅ‚ dotyczy odpowiedzialnoÅ›ci portali za naruszanie przez użytkowników praw autorskich innych podmiotów. Nowe prawo zobowiÄ…zuje dostawców internetu do korzystania z tzw. filtrów przesyÅ‚ania, a oprogramowanie samo zdecyduje, co użytkownicy mogÄ… przesyÅ‚ać, a co nie.  Tym samym każde dziaÅ‚anie bÄ™dzie cenzurowane –  każde przesÅ‚ane zdjÄ™cie, wideo, każdy tekst zostanie sprawdzony.

 

– Ważne, że jest to dyrektywa, czyli dopiero na poziomie paÅ„stw bÄ™dziemy zajmować siÄ™ implementacjÄ…. I jeÅ›li dopracujemy sobie przepisy w kraju, aby pasowaÅ‚y do naszego myÅ›lenia, to bÄ™dziemy mieli je zaadaptowane do naszych potrzeb. To nie jest jeszcze sprawa tak absolutnie przegrana – przekonuje Krzysztof Szubert.

 

Eksperci przekonujÄ…, że przepisy zostaÅ‚y skonstruowane w sposób, który umożliwia ich peÅ‚nÄ… interpretacjÄ™, czyli – teoretycznie – w zależnoÅ›ci od sytuacji czy podmiotu, którego prawa zostaÅ‚y naruszone – decyzje mogÅ‚yby być zupeÅ‚nie inne.  Krytycy jasno oceniajÄ…, że jeÅ›li przepisy weszÅ‚yby w takiej formie, jak w samej dyrektywie, oznacza to de facto peÅ‚nÄ… cenzurÄ™, koniec wolnoÅ›ci. RacjÄ™ bytu straciÅ‚yby niewielkie portale, które np. demaskujÄ… manipulacje najwiÄ™kszych mediów, lub przemilczajÄ… niewygodne fakty.

 

SzansÄ™ można jednak upatrywać w tym, że każde paÅ„stwo dostosuje te przepisy na wÅ‚asny sposób. Przedstawiciele polskiego rzÄ…du deklarowali już, że bÄ™dÄ… starali siÄ™ w taki sposób skonstruować prawo, aby nie ograniczyÅ‚o ono korzystania z internetu i w ten sposób bÄ™dÄ… chcieli dostosować rozwiÄ…zania przyjÄ™te przez Parlament Europejski.

 

– Jestem  zwolennikiem wolnoÅ›ci w internecie. W  grupie zarzÄ…dzania internetem przy ONZ, tzw. Internet Governance Forum, do której należę, myÅ›lenie jest takie, że internet musi być otwarty. JesteÅ›my zdecydowanie przeciwni budowaniu internetu różnych prÄ™dkoÅ›ci, różnych jakoÅ›ci, bo to jest jedna z dobroci postÄ™pu technologicznego, do której musimy mieć wszyscy dostÄ™p, szczególnie myÅ›lÄ…c o wyrównywaniu szans, dostÄ™pu do wiedzy, czyli wszystkich tych elementów, które m.in. gwarantuje nam konstytucja – podkreÅ›la ekspert.

 

 

 

Źródło: Newseria