W Dniu Praw Więźniów Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) Adam Bodnar spotka się z osadzonymi w Zakładzie Karnym na Białołęce, a pracownicy jego biura do wieczora przyjmować będą skargi od odsadzonych. Międzynarodowy Dzień Praw Więźniów został ustanowiony przez ONZ 18 lipca – w dniu urodzin Nelsona Mandeli, który walcząc o prawa człowieka, spędził w więzieniu 27 lat
RPO pilnuje standardów w miejscach pozbawienia wolności (nie tylko więzieniach, ale też m.in. domach pomocy społecznej, szpitalach psychiatrycznych, poprawczakach), ponieważ to zadanie zostało mu powierzone decyzją Sejmu. Istnienie niezależnego organu kontrolującego miejsca detencji wynika z międzynarodowych zobowiązań Polski.
Społeczność międzynarodowa wypracowuje i stale udoskonala reguły, które pozwalają wykonywać kary pozbawienia wolności tak, by dawały one szansę na naprawę krzywdy i udany powrót do społeczeństwa. Te zasady to: Reguły Nelsona Mandeli i Europejskie Reguły Więźniów.
Dlaczego prawa więźniów?
- Prawie wszyscy więźniowie wyjdą w końcu na wolność. To, w jaki sposób odbędą karę, jest kluczowe dla tego, jakimi ludźmi się staną. Jeśli będą upokarzani, poniżani i okrutnie traktowani, będą tak traktować innych. Jeśli nie utrzymają więzi z bliskimi i nie nabędą kompetencji społecznych, na wolności zostaną samotnymi desperatami – podkreśla zastępca RPO płk Krzysztof Olkowicz.
- Zajmujemy się więc prawami więźniów nie tylko dlatego, że przysługują im – jak wszystkim - prawa człowieka, ale także dlatego, że właściwy stosunek do więźniów jest w interesie całego społeczeństwa – dodaje.
To dlatego – jak podkreślili na konferencji prasowej 18 lipca 2016 r. przedstawiciele RPO: rzecznik Krzysztof Olkowicz, dyrektor Krajowego Mechanizmu Prewencji mec. Justyna Róża Lewandowska i dyrektor Zespołu Wykonywania Kar dr Ewa Dawidziuk – patron dzisiejszego dnia: Nelson Mandela mawiał, że „Nikt prawdziwie nie pozna narodu, dopóki nie zobaczy jego więzień”.
Najważniejsze problemy w polskich więzieniach dotyczą:
- warunków bytowych (zagęszczenia , warunków sanitarnych, respektowania prawa do prywatności)
- leczenia osadzonych (m.in. problemy z osobami chorującymi psychicznie, ale także z chorymi na żółtaczkę typu C)
- traktowania osób z niepełnosprawnością (niedostosowanie cel do ich potrzeb powoduje, że osoby te karane są okrutniej niż stanowi wyrok wydany w imieniu Rzeczypospolitej)
- warunki transportowania więźniów (samochody transportowe Służby Więziennej przejeżdżają rocznie 6,7 mln kilometrów, co czyni Służbę prawdopodobnie trzecim przewoźnikiem w kraju!)
- sposób wykonywania kary wobec więźniów uznanych za niebezpiecznych – tu Polska regularnie przegrywa sprawy przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Według ETPC Polska łamie zakaz tortur i nieludzkiego traktowania zapisany w EKPC)
- ogromnym problemem jest także brak pracy dla osadzonych. Większość z nich spędza 23 godziny na dobę w celi, gdzie zajęciem mogą być rozmowy ze współosadzonymi albo oglądanie telewizji. Takie wykonywanie kary nie może przynieść poprawy, co więcej – w przypadku osadzonych, którzy mają zobowiązania alimentacyjne – oznacza, że dodatkowo krzywdzone są ich dzieci, które alimentów nie dostaną)
Rzecznik Krzysztof Olkowicz zwraca uwagę, że ponieważ cały nasz kraj dokonał w ostatnich latach wielkiego skoku cywilizacyjnego, zmiany muszą następować także w więzieniach. Inaczej kary będą odbierane jako niesprawiedliwe, będą budziły poczucie krzywdy, a w części osadzonych – także chęć odwetu.
- Musimy regularnie wizytować zakłady penitencjarne, by wspierać Służbę Więzienną w podnoszeniu standardów – podkreśla mec. Justyna Róża Lewandowska
- Rocznie trafia do nas 6 tys. skarg od osadzonych. I naprawdę bardzo wiele z nich jest zasadnych – dodaje dr Ewa Dawidziuk.
Informacja prasowa: RPO