sposob-na-franka-tvn...to najlepiej, aby nie robił programów z tej tematyki. Bo może spłodzić program dezinformujący, sprzeczny zupełnie z realiami prawnymi. I niestety, ta sztuka udała się Pawłowi Blajerowi z TVN.

Tylu nieścisłości w jednym tekście (program ma też wersję testową) już dawno nie widziałem. Wymagają one sprostowania, gdyż mogą wprowadzić w błąd czytelników. Poniżej artykuł "Sposób na Franka" z dnia 26 stycznia br. oraz wyjaśnienie tych nieścisłości.

W programie "Sposób na Franka" Paweł Blajer, wraz z ekspertami, wyjaśnił, czy bank może zająć dom rodziców, którzy wzięli kredyt dla syna.

Dzisiaj odpowiedzieliśmy na pytanie, które przesłał do nas pan Zbigniew, który wraz z żoną wziął kredyt hipoteczny w CHF, by kupić mieszkanie dla syna.

Zajęcie domu

- Czy w przypadku braku płynności w spłacie kredytu przez syna, grozi nam zajęcie naszego domu przez bank?

- To kredytobiorcy odpowiadają względem banku za nieuregulowane zobowiązania finansowe - zaznaczyła mecenas Joanna Parafianowicz. - Jeżeli syn popadnie w tarapaty finansowe i nie będzie mógł regularnie spłacać rat, to bank może postawić kredyt w stan natychmiastowej wymagalności i będzie egzekwował zapłatę zadłużenia od rodziców - dodała.

Jej zdaniem pozytywna informacja jest taka, że dom czy mieszkanie, na który wzięto kredyt, nie jest zastawiony na hipotece. - Bank nie będzie mógł więc egzekwować zapłaty kredytu poprzez odebranie tego mieszkania. Ale będzie mógł się zwrócić przeciwko innym nieruchomościom kredytobiorców czyli rodziców - zastrzegła.

Co może bank?

Gość programu "Sposób na Franka" stwierdziła, że bank, w przypadku gdy syn nie będzie w stanie spłacać rat, może egzekwować zadłużenie z emerytury rodziców. - Ale jeżeli bank nie będzie mógł się w pełni zaspokoić to w pierwszej kolejności uczyni wzmiankę o egzekucji w księdze wieczystej nieruchomości stanowiących przedmiot prawa własności tych państwa. A później w najgorszym wypadku może tą nieruchomość sprzedać - zaznaczyła Parafianowicz.

Według niej, syn powinien rozważyć możliwość przystąpienia do kredytu jako współkredytobiorca. - Ale obawiam się, że rodzice, którzy są emerytami mogą nie mieć zdolności kredytowej. Jeżeli dołożymy do tego brak zdolności kredytowej syna to nie wiadomo, czy bank zgodziłby się na zmianę umowy kredytowej - podkreśliła.

Istotne nieścisłości

1. grozi nam zajęcie naszego domu przez bank - nie ma czegoś takiego jak zajęcie domu przez bank. Jedynie komornik może wszcząć egzekucję z nieruchomości i ją zlicytować. Zajęcia dokonuje komornik.

2. Bank nie będzie mógł więc egzekwować zapłaty kredytu poprzez odebranie tego mieszkania - bank nie może niczego egzekwować, jedynie komornik. Bank nie może odebrać nikomu nieruchomości. Takie pojęcie nie istnieje w ogóle w prawie. I ponownie: Jedynie komornik może wszcząć egzekucję z nieruchomości i ją pod nadzorem sądu zlicytować. Do prawomocnego przesądzenia własności - nieruchomość jest zostawiana w zarządzie dłużnika (w sporadycznych przypadkach jest odbierany zarząd dłużnikowi).

3. Bank, w przypadku gdy syn nie będzie w stanie spłacać rat, może egzekwować zadłużenie z emerytury rodziców - bank nie może nic egzekwować, jedynie komornik na wniosek banku.

4. Ale jeżeli bank nie będzie mógł się w pełni zaspokoić to w pierwszej kolejności uczyni wzmiankę o egzekucji w księdze wieczystej nieruchomości stanowiących przedmiot prawa własności tych państwa - bank nie może uczynić żadnej wzmianki o wszczętej egzekucji z nieruchomości. Jedynie może to uczynić sąd - wpis w dziale III księgi wieczystej, na wniosek komornika.

5. A później w najgorszym wypadku może tą nieruchomość sprzedać - nieprawda. Bank nie może sprzedać nieruchomości, tylko może to uczynić komornik (licytacja).

6. Według niej, syn powinien rozważyć możliwość przystąpienia do kredytu jako współkredytobiorca. - Ale obawiam się, że rodzice, którzy są emerytami mogą nie mieć zdolności kredytowej. Jeżeli dołożymy do tego brak zdolności kredytowej syna to nie wiadomo, czy bank zgodziłby się na zmianę umowy kredytowejpytam: po co? Skoro nieruchomość syna nie jest zajęta oraz on sam nie występujejako kredytobiorca - po co wciągać go w to wszystko? Co pogrążanie syna ma wspólnego ze spłatą długu?

Przyjmuję, że dziennikarz chciał w sposób możliwie przystępny przybliżyć problematykę między innymi zajęcia i licytacji nieruchomości – w bardziej „potoczny”.

Niestety, co wykazałem, w tej materii nie da się tak uczynić. Bo czytelnik w istocie jest dezinformowany, a nie informowany. A chyba nie o to chodziło autorowi materiału.

Kodeks postępowania cywilnego

Art. 923

Wskutek wniosku wierzyciela o wszczęcie egzekucji z nieruchomości wymienionej we wniosku komornik wzywa dłużnika, aby zapłacił dług w ciągu dwóch tygodni pod rygorem przystąpienia do opisu i oszacowania.

Art. 924

Jednocześnie z wysłaniem dłużnikowi wezwania komornik przesyła do sądu właściwego do prowadzenia księgi wieczystej wniosek o dokonanie w księdze wieczystej wpisu o wszczęciu egzekucji lub o złożenie wniosku do zbioru dokumentów.

Art. 925

§ 1

W stosunku do dłużnika nieruchomość jest zajęta z chwilą doręczenia mu wezwania. W stosunku do dłużnika, któremu nie doręczono wezwania, jako też w stosunku do osób trzecich, nieruchomość jest zajęta z chwilą dokonania wpisu w księdze wieczystej lub złożenia wniosku komornika do zbioru dokumentów.

§ 2

Jednakże w stosunku do każdego, kto wiedział o wszczęciu egzekucji, skutki zajęcia powstają z chwilą, gdy o wszczęciu egzekucji powziął wiadomość, chociażby wezwanie nie zostało jeszcze dłużnikowi wysłane ani wpis w księdze wieczystej nie był jeszcze dokonany.

§ 3

O dokonanym zajęciu komornik zawiadamia wierzyciela.

Art. 931. § 1

Zajętą nieruchomość pozostawia się w zarządzie dłużnika, do którego stosuje się wówczas przepisy o zarządcy.

Art. 952

Zajęta nieruchomość ulega sprzedaży przez licytację publiczną. Termin licytacji nie może być wyznaczony wcześniej niż po upływie dwóch tygodni po uprawomocnieniu się opisu i oszacowania ani też przed uprawomocnieniem się wyroku, na podstawie którego wszczęto egzekucję.

JW