Ostatnie wydarzenia z koronawirusem SARS-CoV-2 uzmysłowiły nam, że prawa jednostki nie są dane raz na zawsze. W pewnych okolicznościach, nie ważne stają się zapisy konstytucyjne, ważniejsze są ustawy i rozporządzenia. Mogą one bardzo ograniczyć te prawa
Pan Piotr z Warszawy pyta redakcję, gdzie są granice tych ograniczeń i czy w ogóle istnieją. Nietrudno wyobrazić sobie bowiem takie ograniczenia, które mogą skutkować trwałym kalectwem czy nawet szybszą utratą życia. Czytelnikowi chodzi o sytuacje, gdy są poważne wątpliwości co do realności zagrożenia, w wyniku którego ogranicza się prawa.
Marną pociechą mogą być ewentualne odszkodowania, jak wszystko się wyda.
Z jednej strony mamy możliwość poddania się ograniczeniom, z drugiej nie - wówczas musimy liczyć się z poważnymi konsekwencjami finansowymi. A może jest trzecia droga - pyta czytelnik.
Może można skutecznie bronić swoich praw w takiej sytuacji.
Redakcja nie zna odpowiedzi na te bardzo istotne kwestie. Zapytamy osoby kompetentne.
Dodamy, że czytelnika interesuje problem w ogólności, bez odnoszenia się do obecnej sytuacji związanej z koronawirusem SARS-CoV-2.
JS
foto: Pixabay
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce. Czytaj więcej...