MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  czwartek 28 marca 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar

senat-przyj-poprawke-2015-02-foto58 głosów za, 21 wstrzymujących - Senat RP przegłosował nowelizację ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych w praktyce w kształcie przyjętym wcześniej przez posłów. Poprawki senatorów miały charakter czysto techniczny.

Utrzymano wszystkie zapisy, które poddawało wcześniej w wątpliwość środowisko sędziowskie.

Głównym orędownikiem ustawy był senator sprawozdawca Piotr Zientarski (PO). W swoim wystąpieniu przedstawił się jako twardy zwolennik zwiększenia nadzoru administracyjnego nad sądami oraz ograniczenia sędziowskiej samorządności. Specyficznie definiował niezawisłość sądów: „Nie może to być niezależność od terminów, od sprawności i, ująłbym to szerzej, od odpowiedzialności za wymiar sprawiedliwości jako całości, za którą to całość odpowiedzialność ponosi minister sprawiedliwości, który musi posiadać instrumenty nadzoru, między innymi, o czym mówi to przedłożenie, możliwość wglądu do akt w sytuacjach postępowań dyscyplinarnych” – mówił senator.

Niekiedy można było odnieść wrażenie, że senator Zientarski omawiał jakiś inny projekt, ponieważ mówił o rzeczach z projektem niezwiązanych, np. ogólnych kwestiach dotyczących poprawy funkcjonowania sądów. Wiele krytykowanych rozwiązań skwitował krótko: „Jest tu wiele szczegółów, myślę, że nie ma potrzeby ich omawiać”. W swoim wystąpieniu dostrzegł stanowisko „Iustitii”, które obrazowo nazwał „rozdzieraniem szat”. Szkoda, że nie próbował go zrozumieć.

Co ciekawe uznał, że przeciwko omawianemu projektowi protestuje jedynie część sędziów sądów niższego szczebla, skupionych wokół „Iustitii”, natomiast nie dotyczy to sędziów wyższych szczebli. Szkoda, że pan senator nie zapoznał się z krytycznym wobec projektu stanowiskiem Krajowej Rady Sądownictwa (której notabene jest członkiem), jak też z negatywną opinią przedstawianą przez I Prezes Sądu Najwyższego i uchwałami organów samorządu sędziowskiego wszystkich szczebli, przez co wprowadził słuchaczy w błąd odnośnie rzeczywistego poglądu środowiska co do ministerialnych pomysłów.

Senator bronił także odebrania sędziom rejonowym „kilometrówki”. Odwoływał się tutaj do swoich osobistych doświadczeń jako członka Krajowej Rady Sądownictwa: „Ministerstwo przyjęło jasne, w moim przekonaniu, kryteria: jeśli jesteś po raz pierwszy mianowany do danego sądu rejonowego, bądź do sądu okręgowego, to wiesz o tym, godzisz się z góry na to, że będziesz dojeżdżał. Mało tego. Jako członkowie Krajowej Rady Sądownictwa bardzo często robimy przesłuchania, organizujemy przesłuchania i pytamy: a co z problemem dojazdu? No nie ma problemu, będę dojeżdżał, żeby tylko zostać tym sędzią. Ale jak już ktoś nim zostanie, to oczywiście chce”. O fantazję ocierało się jego stwierdzenie, że: „Ten, kto, jak powiedziałem, pierwszy raz zostaje sędzią sądu rejonowego bądź okręgowego i godzi się z góry na taką sytuację, to po prostu wie, na co się godzi”. W rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie, zwrot kosztów był dla wielu sędziów istotnym argumentem, gdy decydowali się objąć funkcję w innym mieście i nikt z nich nie godził się na odebranie tego uprawnienia.

Senatorowie nie byli przesadnie zainteresowani dyskusją nad tym punktem obrad. Jedynie senator Andrzej Matusiewicz (PiS) zapytał o uzasadnienie dla zmiany reprezentacji sędziów sądów rejonowych w zgromadzeniu ogólnym. Odpowiedź reprezentującego rząd w tej sprawie podsekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Wojciecha Hajduka była na tyle kuriozalna, że wypada przytoczyć ją obszerniej: - „Problemy środowiska sędziów sądu rejonowego, o ile w ogóle takie są, są znane wszystkim sędziom sądu okręgowego, gdyż wszyscy oni byli kiedyś sędziami sądu rejonowego. Innymi słowy, wszyscy sędziowie sądów okręgowych, którzy orzekają w sprawach w drugiej instancji, znają bieżące problemy związane z orzecznictwem sądów rejonowych. Doszliśmy zatem do przekonania, że nie ma potrzeby takiego rozbudowywania zgromadzenia ogólnego sędziów, by ten parytet zachowywać”.

Warto zaznaczyć, że już w toku poprzedzających obrady prac połączonych komisji senackich nad tym projektem senatorowie nas mile nie zaskoczyli - pod dyktando przewodniczącego Zientarskiego unosili ręce zgodnie ze wskazaniami wiceministra Wojciecha Hajduka. Jedynie kwestię przetwarzania danych osobowych przez ministra - za sugestią senatora Zientarskiego, a wbrew podsekretarzowi Hajdukowi wykreślono.

Tego, co było mówione w stanowisku „Iustitii” (którą na tym posiedzeniu reprezentowali sędziowie Łukasz Piebiak i Adam Kanafek), ale też w stanowisku Krajowej Rady Sądownictwa (sędzia Waldemar Żurek) i Stowarzyszenia Themis (prezes Irena Kamińska) żaden z senatorów nawet nie próbował przekuć i zgłosić jako poprawki. Jedynie senator Andrzej Matusiewicz (PiS) zadał pytania Wojciechowi Hajdukowi odnośnie zmiany składu zgromadzenia i wykazywał większe zainteresowanie naszymi argumentami. Niemniej jednak nawet i on na końcu jedynie wstrzymał się od głosu. Senator Zientarski nie dał się wypowiedzieć przedstawicielom „Iustitii”, którzy chcieli replikować W. Hajdukowi, by sprostować jego nieprawdziwe przekazy. Jedynie sędzia Waldemar Żurek został dopuszczony do głosu po W. Hajduku – i to na krótko - jako reprezentant całego środowiska sędziowskiego.

Teraz ustawa trafi z powrotem do Sejmu.

LS

informacja prasowa: iustitia.pl/informacje/954-senat-przyjal-nowelizacje-ustawy-prawo-o-ustroju-sadow-powszechnych

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY