MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  sobota 20 kwietnia 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar

sad-rejonowy-zyrardow-maleŻona prezesem sądu, mąż rzeczoznawcą majątkowym

W 2010 roku najpierw na łamach tygodnika "Nie", a później na stronie internetowej "Wolne media" ukazał się artykuł Bożeny Dunat: Zaborca sądowy, układ sędzi, biegłego i komornika zwyczaj czy zmowa?

www.antyegzekucja.pl/polemiki/5141-zaborca-sadowy    oraz   http://wolnemedia.net/prawo/zaborca-sadowy

Lisówek leży 19 km od stolicy. Ziemia rolna chodzi tu po 50 zł za metr. Jak zostanie przyjęty nowy plan zagospodarowania przestrzennego gminy i ziemia zmieni status na budowlany, ceny poszybują w górę. Metr ziemi Aleksandry Puc zmienił właściciela za 1,20 zł. 8,5 ha ziemi, 220-metrowy dom, 200-metrowa hala i dwa budynki gospodarcze poszły za 283 tys. zł. Podobne gospodarstwo sąsiadka sprzedała za 5 mln zł - czytamy na wstępie artykułu.

I dalej: Kobieta poinformowała prokuraturę, że padła ofiarą komorniczo-sądowej zmowy. Napisała, że prezesem Sądu Rejonowego w Żyrardowie jest Henryka Kędziora. Jej mąż Jan Kędziora zajmuje się szacowaniem nieruchomości. Oszacował również jej majątek. Od lat współpracuje z komornikiem Włodzimierzem Nowakowskim. Nabywcą wielu nieruchomości jest ta sama osoba. Może słup?

- W tej sytuacji wnioski o nakazanie komornikowi doszacowania nieruchomości były z góry skazane na niepowodzenie – oceniła.

Podkreślała, że komornik udzielał sądowi nieprawdziwych informacji. Napisała jakich. Podnosiła, że strony mają utrudniony dostęp do akt, że dokumenty w aktach nie są numerowane, co pozwala dowolnie je przekładać. Rozmawiałam z prezes Henryką Kędziora. Przyznała, że mąż jest biegłym sądowym i szacuje nieruchomości również na terenie działania żyrardowskiego sądu. Nie potrafiła jednak odpowiedzieć, czy szacował majątek Aleksandry Puc. Nie rozumiała też, jakie to może mieć znaczenie.

Zgłosili się inni

W ostatnim czasie zgłosiło się do naszej redakcji kilka osób, które twierdzą, że też padły ofiarą zmowy sądowniczo-komorniczej. Pokazali pisma, jakie do wszystkich możliwych instytucji w kraju posłali. W swoich pismach nie tylko przedstawili wady dokonanych wycen nieruchomości przez biegłego (i przyklepanych przez Sąd Rejonowy w Żyrardowie), ale także podali nazwiska osób podstawionych, które miały nabywać nieruchomości po zaniżonych cenach. Wskazywali także, że proceder sprzedaży nieruchomości po zaniżonych cenach był możliwy dzięki zgodnej współpracy Sądu Okręgowego w Płocku z żyrardowskim Sądem. Poprosili nas o interwencję.

Odmowa podpisana przez st. sekretarza

Jedynym sposobem wyjaśnienia, jak naprawdę było jest zaznajomienie się ze wszystkimi skargami na czynność komornika sądowego, jakie były rozpatrywane przez Sąd Rejonowy w Żyrardowie.

Na początku maja br. redaktor naczelny naszej gazety zwrócił się z wnioskiem o:

- udostępnienie wszystkich akt spraw I Co, pod którymi sygn. w podanych latach były rozpatrywane

przez SR w Żyrardowie skargi na czynność komornika sądowego - opis i oszacowanie

nieruchomości

- udostępnienie wszystkich spraw I Co, w których doszło do sprzedaży nieruchomości

w podanych latach

Uzasadnienie wniosku było takie:

Sprawdzenie powyższych danych jest niezbędne celem weryfikacji następujących faktów/

zarzutów:

- ukazało się kilka artykułów prasowych dotyczących nieprawidłowości mogących mieć

miejsce w żyrardowskim Sądzie (tygodnik NIE, Wolne Media)

- skargami składanymi przez pokrzywdzonych do CBA, prokuratury, Rzecznika Praw

Obywatelskich i wielu innych instytucji

- wskazaniem przez czytelników osób, które nabywały nieruchomości po zaniżonej

wycenie. Zdaniem czytelników, osoby te uczestniczyły w procederze nabywania

nieruchomości będąc częścią układu zmowy sądowniczo-komorniczej

Niestety. Pismem z dnia 20 maja br., podpisanym przez st. sekretarza sądowego Małgorzatę Mysiorską, sąd odmówił nam ...wglądu do akt. Sąd stanął na stanowisku, iż nie jesteśmy organizacją społeczną ani stroną postępowania sądowego. Pomijając fakt, iż wniosek był kierowany do prezesa sądu, a odpowiedzi udzielił sekretarz sądowy, to zupełnym nieporozumieniem jest otrzymana odmowa. Wniosek oparty był bowiem wprost na konstytucyjnym prawie do tego oraz ustawie o dostępie do informacji publicznej. Nic nie stało na przeszkodzie, aby sąd przekazał nam te dane zapisane na płycie CD/DVD z anonimizacją zawartych w wyrokach danych osobowych. Nie ulega wątpliwości, iż udostępnienie tych danych jest szczególnie istotne dla interesu publicznego.

W tym tygodniu sąd otrzyma kolejny wniosek.

 

Jan Wels

 

Jeśli znasz podobne, jak opisane w artykule sytuacje napisz: kancelaria @ antyegzekucja.pl

Na życzenie zapewniamy pełną anonimowość.

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY