MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  niedziela 28 kwietnia 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar

Zapart zdjecie I mPani Marzena z Wilanowa zwróciła się do redakcji z nietypową sprawą. Jej mieszkanie o pow. ponad 102. metrów kwadratowych zostało sprzedane na licytacji komorniczej. Mieszkanie położone jest w reprezentacyjnej części Wilanowa. Biegły, który dokonał wyceny nie widział mieszkania w środku.

Przyjął, że standard "lokalu jest niski". Niski, gdyż jak napisał biegły w opisie lokalu - w łazience, WC, kuchni z jadalnią są tylko wykładziny z PCV, a w pozostałych pomieszczeniach wykładziny dywanowe. Pani Marzena twierdzi, że standard jej byłego już mieszkania to ponadprzeciętny, wprost proporcjonalny do miejsca, w pobliżu którego się znajduje - pałacu w Wilanowie. Na dowód przesłała kilka zdjęć "lokalu o niskim standardzie".

Zapart zdjecie II mPrzesłała także historię bojów z sądem, który nie chciał przywrócić jej terminu do wniesienia opłaty (od zażalenia na przybicie). Jak twierdzi, nie otrzymała nawet jednego awiza o przesyłce z sądu (wezwanie do opłaty sądowej). Sąd uznał jednak, że zarządzenie pani Marzenie zostało "doręczone w dniu 17 listopada 2014r. poprzez awizo" (XVI Co 1370/14 - SR dla Warszawy-Mokotowa).

 

Finał nieudanych batalii sądowych jest taki, że nabywcy mieszkania uzyskali już przesądzenie własności i chcą być wprowadzeni w posiadanie nieruchomości.

W czym problem? W tym, iż mieszkanie jest elegancko wykończone, wartość jego to ponad 200.000 zł więcej niż wycenił z sufitu biegły. Pani Marzena jest przekonana, że nabywcy bezpodstawnie się wzbogacą. W sumie coś innego kupili, a co innego jest w rzeczywistości - dodaje.

 

I pyta co może w takiej sytuacji jeszcze zrobić? Czy za błędy biegłego i sądu konsekwencje musi ponieść tylko ona?

W sprawie jest jeszcze jedna dziwna rzecz. Nabywcy, którzy kupili mieszkanie nie widzieli go przed licytacją. Dali ponad 600.000 zł w ciemno. Choć pani Marzena podejrzewa, że nie tak zupełnie w ciemno.

 

Postaram się znaleźć odpowiedź na pytanie czytelniczki: Co może w tej sytuacji jeszcze zrobić.

A może ktoś z czytelników podpowie?

JW

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY