W artykułach: KROK OD SKANDALU EGZEKUCYJNEGO. W OSTATNIEJ CHWILI SĄD ZNIÓSŁ TERMIN LICYTACJI   oraz  POKŁOSIE ARTYKUŁU: KROK OD SKANDALU EGZEKUCYJNEGO. W OSTATNIEJ CHWILI SĄD ZNIÓSŁ TERMIN LICYTACJI  opisałem sprawę licytacji, jaka miała odbyć się w dniu 27 listopada br. w Kołobrzegu.

Pod nadzorem Sądu Rejonowego miały być zlicytowane dwie nieruchomości. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że do licytacji miało dojść w sytuacji nieprawomocności opisów i oszacowań tych nieruchomości. Prawo w tej materii jest czytelne.

Zgodnie bowiem z art. 952. kpc - zajęta nieruchomość ulega sprzedaży przez licytację publiczną. Termin licytacji nie może być wyznaczony wcześniej niż po upływie dwóch tygodni po uprawomocnieniu się opisu i oszacowania, ani też przed uprawomocnieniem się wyroku, na podstawie którego wszczęto egzekucję.

Licytacja została w ostatniej chwili zniesiona przez kołobrzeski sąd. Wiceprezes Sądu Rejonowego w Kołobrzegu SSR Inga Dzieciątkowska stwierdziła, że "W przypadku, gdy jest nieprawomocny opis i oszacowanie nieruchomości komornik, po uzyskaniu tej informacji, powinien odwołać termin licytacji". Komornik wniosek o zniesienie terminu licytacji otrzymał miesiąc wcześniej, nic jednak z nim nie zrobił.

Podobna sytuacja w Nakle nad Notecią

4 grudnia tego roku identyczna sytuacja wydarzyła się w Sądzie Rejonowym w Nakle nad Notecią. Komornik sądowy Tadeusz Matusiak miał pod okiem sądu zlicytować nieruchomość rolną, w sytuacji nierozpatrzenia przez sąd prawidłowo wniesionej skargi na opis i oszacowanie nieruchomości. I również w tym przypadku komornik miesiąc wcześniej otrzymał wniosek dłużnika o zniesienie terminu i nie rozpatrzył go do dnia licytacji.

Wniosek dłużnika z 5 listopada:

Wnoszę o zniesienie terminu licytacji nieruchomości przewidzianej na dzień 4 grudnia br.

Na opis i oszacowanie nieruchomości została złożona skarga, która nie została

jeszcze rozpatrzona (I Co 601/15 – SR w Nakle nad Notecią).

W takiej sytuacji, wyznaczenie licytacji przy nieprawomocności opisu i oszacowania

jest działaniem bezprawnym.

Dopiero przed samą licytacją sąd zniósł jej termin. Wcześniej, na korytarzu sądowym czekało na ten przetarg 6 osób. Jedna z nich podeszła do pozostałych i zaproponowała 10.000 zł do podziału na 5, by pozostali licytanci nie uczestniczyli czynnie w przetargu. Osoba ta niewątpliwie chciała nabyć nieruchomość po cenie wywołania. Miała jednak pecha, bo wśród tych pięciu osób był właściciel licytowanej nieruchomości, który bardzo tą propozycją się zdenerwował.

Opisane dwie licytacje jakie miały odbyć się przy nieprawomocności opisu i oszacowania nieruchomości nie są jedynymi, które są mi znane w ostatnim czasie. Natomiast przypadki oferowania innym uczestnikom licytacji "odstępnego" wcale nie zdarzają się tak rzadko, jak można by przypuszczać. I jak niektórzy sędziowie sądzą, o czym już wkrótce.

JW