Pan Tomasz otrzymał na początku marca zawiadomienie z firmy Intrum Justitia o "przekazaniu wierzytelności do obsługi firmy windykacyjnej". W piśmie tym podana była tylko kwota rzekomego długu (ponad 10.000 zł) i to, że Intrum działa w imieniu i na rzecz getBack. Co istotne, rzekomym wierzycielem jest Open Finance Wierzytelności NSFIZ

O firmie getBack z Wrocławia pisaliśmy niejeden raz. Kontrolowana kiedyś przez Leszka Czarneckiego windykacyjna spółka znana jest z wątpliwych akcji z aktorem Borkowskim czy z pseudorzecznika praw dłużnika (tak naprawdę był to jakiś anonimowy zespół ludzi powołany przez getBACK, nie było żadnego jednoosobowego rzecznika)

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało zmiany dotyczące zasad przedawnienia roszczeń cywilnoprawnych. Nowe przepisy mają za zadanie zwiększyć stabilność stosunków społecznych i bezpieczeństwo obrotu prawnego w Polsce.

Więcej na ten temat:

Szykuje się rewolucja w przedawnieniu roszczeń. Zmierzch cwaniaków windykacyjnych?

Postanowieniem z dnia 17 listopada zeszłego roku, Sąd Rejonowy w Pleszewie uchylił postanowienie komornika sądowego Piotra Tomczaka o ustaleniu kosztów egzekucyjnych i obciążenia nimi dłużnika

Ta sprawa wypłynęła zupełnie przypadkowo, po ukazaniu się artykułu:

"Sąd w Kłodzku to nie piekarnia"

W artykule opisana była licytacja nieruchomości prowadzona przez komornika sądowego Henryka Suszyckiego z Kłodzka, który chciał zlicytować nieruchomość przy nieprawomocności opisu i oszacowania nieruchomości. Prawo zabrania tego bezwzględnie (sąd zniósł oczywiście termin licytacji)