MISZMASZ TWOJA GAZETA

PORTAL DLA DŁUŻNIKÓW, WIERZYCIELI, KOMORNIKÓW, SĘDZIÓW I PRAWNIKÓW
Dziś jest:  wtorek 23 kwietnia 2024r.

PRZEGLĄD PRASY

  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar
  • Miszmasz - Czarny Piar

Krytyczne opinie zawiedzionych klientów zamieszczone na forum dyskusyjnym 4Kolorów

 

walman

czytając Pana wpisy (kuba83) odnoszę nieodparte wrażenie, że jest Pan pracownikiem HB, bądź innych spółek powiązanych z GNB. Czujnie Pan śledzi wszystkie wpisy na forum i wszystko przedstawia w różowych kolorach.


Z ustaleń kancelarii prawnej, która reprezentuje moje interesy wynika, że kondycja inwestora jest fatalna. Świadczą o tym prowadzone postępowania egzekucyjne, a także wpisy hipotek przymusowych w księdze wieczystej. Jedna ze spółek powiązana z Panem DG ogłosiła upadłość na początku tego roku. To była spółka: VELAVES HOTEL SPA sp. z o.o.. Ogłoszono upadłość likwidacyjną, co oznacza, że zapewne nie było widocznie szans na ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Jak powszechnie wiadomo hotel VELAVES, mimo upadłości spółki, jakoś działa. Mój prawnik przypuszcza, że zapewne przed ogłoszeniem upadłości majątek spółki został przeniesiony/wydzierżawiony temu podmiotowi, który prowadzi teraz działalność. Tak się składa, że ta "nowa" spółka, to VELAVES sp. z o.o., która miała być gwarantem wypłaty czynszów, przynajmniej w mojej umowie. Z ustaleń prawnika wynika, że ta spółka ma kapitał zakładowy na poziomie 100 tys. zł, więc jest raczej mało prawdopodobne, żeby była właścicielem nieruchomości na której stoi ten obiekt (VELAVES). Kondycję finansową spółki trudno ustalić, bo za 2012 r. oczywiście nie złożyła sprawozdania w KRS. Ile czasu jeszcze ta spółka utrzyma się na rynku, trudno powiedzieć, ale po artykule, którego link już ktoś wkleił na innych wątku:

http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Kolejne-klopoty-inwestora-z-Polanki-Redlowskiej-n73983.html

można zakładać, że również dni tej spółki są policzone. W VELAVES komornik w ostatniej chwili odstąpił od licytacji ruchomości. Jeżeli komornik prowadzi egzekucję, oznacza to, że spółka nie reguluje terminowo swoich zobowiązań, co więcej wydane są przeciwko niej prawomocne wyroki/nakazy.

Na tym forum pojawiały się już wcześniej wpisy od podwykonawców na inwestycji 4kolory, ale były bardzo szybko i bardzo sprawnie usuwane. Obawiam się, że podobnie również będzie z moim wpisem, więc pozwolę go sobie po opublikowaniu zarchiwizować.


W ocenie mojego prawnika, którą już w chwili obecnej podzielam wszyscy zostaliśmy dawcami kapitału. Brak wiedzy, doświadczenia wielu z nas oraz nieetyczne działania marketingowe podmiotu odpowiedzialnego za sprzedaż tej inwestycji spowodowały, że wpłaciliśmy pieniądze, których pewnie już nigdy nie zobaczymy. Ja na szczęście zainwestowałem własne środki, ale z przerażeniem czytam, że wielu z Państwa zainwestowało środki z kredytów zaciągniętych w bankach z grupy GNB. Niestety na nasze nieszczęście jak twierdzi mój prawnik, w przypadku upadłości dewelopera pierwszy w kolejności odzyskiwania środków z masy upadłości będzie bank. Oczywiście tajemnicą Poliszynela jest, że tym bankiem jest GNB, bo on ma pierwszą hipotekę. Pierwsza hipoteka jest ustanowiona w CHF, z informacji z księgi wieczystej wynika, że zabezpiecza kredyt udzielony w kwietniu 2008 roku. Kredyt był na kwotę 4.713.214,75 CHF. Nie wiadomo kiedy dokładnie wypłacony, ale wiadomo, że zapewne w ciągu maksymalnie tygodni/miesięcy od udzielenia i/lub ustanowienia zabezpieczeń. Bank kredytujący już wówczas słynął z najwyższych spreadów walutowych na rynku, sięgających 10-12%. Średni kurs CHF w kwietniu 2008 roku to było 2,1-2,2 zł/CHF. Zakładam więc, że spółka dostała złotówki po kursie nie większym niż 2,00 zł za CHF. Dzisiaj jak można sobie sprawdzić ten kurs kształtuje się na poziomie 3,41 zł/CHF, to kurs średni, przy spłacie GNB liczy sobie pewnie coś koło 3,6 zł/CHF. czyli w wyniku różnic kursowych inwestor ma do spłacenia 2 x więcej niż pożyczył. 2 hipoteka również należy do GNB do kwoty 48 mln zł. Proszę zwrócić uwagę, że mimo udzielenia kolejnego kredytu, ten pierwszy nie został najprawdopodobniej spłacony, bo i zabezpieczenia nie zostały wykreślone z księgi wieczystej.

Osobiście "zainwestowałem" w lokal w skrzydle morskim. Dziś nie wierzę, że ta spółka kiedykolwiek tą budowę ukończy. Mój prawnik twierdzi, że tą inwestycję, o ile kiedykolwiek ktokolwiek skończy, to będzie to inwestor, któremu wcześniej syndyk masy upadłości sprzeda majątek tej spółki. Inwestorom nie zostanie prawdopodobnie nic. Nie dostaną ani lokali, ani pieniędzy. Ten "projekt" został dobrze przemyślany, oferta była kierowana do przedsiębiorców, którzy mogli "odliczyć" sobie VAT.

Szanowni Państwo, sytuacja w jakiej wszyscy się znaleźliśmy jest naprawdę poważna. Utopiliśmy masę pieniędzy w tym projekcie, zostaliśmy dawcami kapitału. Jeżeli będziemy chcieli dochodzić swoich praw czeka nas dalsze inwestowanie, bo żadna kancelaria prawna nie będzie pracowała za darmo. Dlatego też każdy powinien samodzielnie podjąć decyzję co z tym dalej zrobić. czy dalej łudzić się, że coś się zmieni, czekać i nie robić nic. Czekać na rozwój wypadków i "zakończenie" inwestycji. Dochodzić swoich praw. Uznać te środki za stracone i jak najszybciej zapomnieć, bo każda kolejna złotówka wydana na dochodzenie należności w tej sprawie będzie również nie do odzyskania. W ocenie mojego prawnika dochodzenie należności od inwestora niemal na pewno zakończy się porażką. Nie ma tam majątku z którego mógłby się ktokolwiek zaspokoić prócz banku. Jeżeli się to potwierdzi, pozostanie rozważenie złożenia zawiadomienia do prokuratury o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzania mieniem. Ile takie sprawy w tym kraju trwają, to chyba każdy z Państwa coś na ten temat słyszał. Mogą trwać wieczność.

Tak przynajmniej twierdzi mój prawnik.


Więc Panie kuba83 to są merytoryczne argumenty, które przedstawił mi mój prawnik reprezentujący moje interesy w relacjach z inwestorem. Jeżeli chciałby Pan prowadzić merytoryczną dyskusję na ten temat, to proszę łaskawie odnieść się w rzeczowych argumentach do tego co tu napisałem i powiedzieć skąd ten Pana optymizm co finału tego projektu?

To że są w nim umoczeni HB, GNB, to nie ulega chyba najmniejszej dyskusji.

Jeżeli tylu "inwestorów", których HB pozyskał na tą inwestycję zostanie na lodzie, to przyszłość takiego pośrednika na rynku jest chyba nietrudna do przewidzenia. Podobnie jak przyszłość jego właściciela, OF, czyli kolejnej spółki z grupy GNB.


Zapraszam Państwa do rzeczowej dyskusji na temat sytuacji w jakiej wszyscy się znaleźliśmy i może uda się nam połączyć siły w dalszym dochodzeniu naszych praw. Szanuję optymizm Państwa ze Stowarzyszenia, że pisząc te pisma i otrzymując na nie odpowiedzi cokolwiek Państwo osiągnęliście. Ja niestety pozostaję sceptyczny co do wyników takiego działania.

To wszystko co tutaj napisałem jest wynikiem mojej subiektywnej analizy i tylko tak powinno być traktowane. Jako zaczątek poważnej dyskusji. Bo dotychczasowa chyba niewiele przyniosła.


.............................................................................................................................


PostWysłany: Sob 18:03, 14 Gru 2013 Temat postu: www.money.pl/forum/hotel-4-kolory-wladyslawowo-t3083935.html Odpowiedz z cytatem


Co o tym sądzić?

Czy nie należało by zainteresować odpowiednie władze w tym państwie prokuratora, służby skarbowe i specjalne, media?

A może Pan Guzek umościł sobie gniazdko gdzieś w Azji?


Ja wtopiłem, przejrzałem na oczy i okazuje się, że ta inwestycja, to typowa piramida, czyli z wpłat kolejnych inwestorów pokrywane są koszty inwestycji i dawanie złudzenia tym, którzy już są w piramidzie, że oni też coś z tego dostaną w postaci "czynszów", ale to tylko złudzenie, bo przecież nie dostaną, bo podmiot odpowiadający za ich wypłatę to zupełnie inny podmiot jak deweloper. Z tych wpłat dokonywanych przez kolejnych naiwnych w szczególności obsługiwany jest kredyt bankowy, a dokładnie odsetki od niego, bo na kapitał raczej nie starcza. Z resztą przecież bank nie jest w tym projekcie specjalnie zainteresowany spłacaniem kapitału. On ma wszystko zabezpieczone na nieruchomościach, ma pierwsze hipoteki, więc na koniec i tak i tak mu się dostanie to co zostanie Smile

Ja nie mam mentalności Kalego. Uważam, że zostałem oszukany na etapie prezentacji i sprzedaży oferty (Home Broker), a następnie przez dłuższy czas urabiany przez ekipę Pana G i grupy GNB.

Dzisiaj uważam, że nie ma siły, żeby ten projekt się spiął, bo nie taki też był jego cel. Tak jak z tymi polisami inwestycyjnymi oferowanymi przez GNB. Zarabiać ma tylko jedna strona, inwestor jest tylko dawcą kapitału w tej zabawie.

Tak jak tu ktoś już napisał, jakiś blok w szczerym polu, w otoczeniu ogródków działkowych, 1,5 km od morza, w którym lokale to tak w rzeczywistości klitki, brak infrastruktury wokół, bo chyba nie nazwiesz infrastrukturą pompowanych zjeżdżalni, czy też jakiegoś namiotu, który nie wiadomo czy przeżył ostatnie dość intensywne podmuchy wiatru.

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się choć przez chwilę, kto jest grupą docelową jako goście w tym obiekcie (bo hotelem przecież nie można tego nazwać)? Ludzie zamożni, nie, za niski standard i nie ta lokalizacja, rodziny z dziećmi, nie za małe pokoje i nie ta lokalizacja, za daleko od morza. to kto przyjeżdża jeszcze nad polskie morze? Studenci? Oni chyba szybciej pojadą za granicę. Więc kto tam będzie przyjeżdżał? Co do kosztów inwestycji, to biorąc pod uwagę lokalizacje, to ziemia kupiona za niewielkie pieniądze, wykonanie - ekipy zmieniane jak w kalejdoskopie, więc jakość, pewnie "rewelacyjna", nawet jak to odbiorą, to jak tylko skończy się rękojmia, to wszystko zacznie się sypać. Kto będzie ponosił koszty utrzymania i zarządzania? Inwestorzy...

Koszt wybudowania czegoś takiego w takim standardzie, z ceną ziemi, pewnie zamkną się w kwocie 2,5 tys. zł m2. + 1 tys. zł m2 na wykończenie, bo wszystko zapewne po najniższym koszcie kupowane hurtowo. Reszta, to "zysk". Czyj? Pewnie w pierwotnych planach Pana G., ale obecnie przyssała się grupa GNB i to oni są głównym beneficjentem tej "inwestycji", bo wszystko co wpłacają inwestorzy idzie na obsługę kredytów, a więc w pierwszej kolejności spłatę odsetek.

Kto więc będzie ponosił koszty utrzymania tego burdelu, nawet jeżeli dojdzie do przeniesienia własności lokali?

Naiwni inwestorzy.

Skończyło się strzyżenie ich na etapie inwestycji, bo już płacili wszystko, co mieli wpłacić, to zacznie się ich strzyc na etapie zarządzania i utrzymywania całego obiektu i infrastruktury.

Płacz i płać.

Podsumowując to wszystko, ja nie zamierzam przykładać ręki do tego. Uważam, że wszystkich, których można należy ostrzec. Bo ja i tak i tak na tym etapie nie odzyskam środków. Ale im szybciej to zdechnie, tym szybciej będę mógł wystąpić z roszczeniem do HB i GNB, oni w przeciwieństwie do Pana G. mają jeszcze pieniądze, choć patrząc na to co robią, to jest to w mojej ocenie jedna wielka wydmuszka i przestrzegam wszystkich moich znajomych przed powierzaniem im jakichkolwiek pieniędzy. Właśnie dlatego.

Za doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzania mieniem, poprzez wprowadzenie w błąd są sankcje karne i można się ubiegać o naprawienie szkody.

Dlatego wbrew temu, co Pan pisze upadłość wcale nie wydaje się być złym rozwiązaniem. Po prostu pozwoli zaoszczędzić wielu kolejnym naiwnie zwabionym kupę pieniędzy, a w przypadku obecnych inwestorów nie powinna już pogłębiać poniesionej straty.

Ale to jest oczywiście moja prywatna opinia i nikt nie powinien się nią kierować. Jak każdy mogę być w błędzie. Niemniej jestem otwarty na dyskusję i chętnie wysłucham argumentów tych, którzy twierdzą inaczej. Tylko nie gadek w stylu, to nie budka z kebabem, wszędzie w budowlance są opóźnienia, przy takiej rentowności musi być ryzyko itd. itp. To nie są argumenty, to dalsze urabianie naiwnych.

 

miszmasz-menu-module

NA SKRÓTY