graph 3078539 960 720Nowa rzeczywistość biznesowa przysparza wielu zmartwień i niepewności. Jak sobie z nią poradzić i jak działać w drugim półroczu? Dwie na pięć firm liczy, że sytuację uda się przeczekać bez wprowadzania zmian, jedna na pięć nie wie, co robić, a pozostałe w zależności od branży mają mniej lub bardziej pesymistyczne i optymistyczne scenariusze – wynika z badania przeprowadzonego dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor

Pierwszą falę uderzenia pandemii odczuło negatywnie około 70 proc. mikro, małych i średnich firm tracąc całość lub część przychodów1. Gospodarka się już rozmraża, ale nie oznacza to jednak powrotu do status quo sprzed koronawirusa. Wiele zmian, z którymi w ostatnim czasie muszą się mierzyć firmy reprezentujące niemal wszystkie sektory gospodarki, ma bardzo radykalny charakter. W obliczu nierównomiernie rozkładającego się spowolnienia gospodarczego i przyspieszającej na naszych oczach cyfrowej transformacji niektóre radzą sobie lepiej (nowe technologie, e-handel), inne zdecydowanie gorzej (linie lotnicze, turystyka).

 

Jak wskazali respondenci w badaniu Keralla Research, zrealizowanym na zlecenie BIG InfoMonitor, największą obawą firm jest prawdopodobieństwo utraty klientów – albo dlatego, że będą oszczędzać, jak odpowiedziało 44,2 proc. pytanych, albo dlatego, że będą się bali zarażenia, co wskazało 6,4 proc. odpowiadających. Niedostateczny popyt na towary i usługi kładzie się cieniem na przewidywania biznesu dotyczące tego, co się zdarzy i co trzeba będzie zrobić w najbliższych sześciu miesiącach.

 

- Najwięcej, bo aż 40 proc. przedsiębiorców mówi jednak o zamiarze utrzymania dotychczasowego sposobu działania i niechęci do wprowadzania zmian. Z jednej strony oznacza to, że firmom tym udało się wyjść cało z kłopotów, które gospodarce zafundował lockdown i liczą, że tak będzie dalej, ale rodzi się pytanie, czy da się nie zmieniać nic, jeśli wszyscy inni będą to robić? Ponad 22 proc. pytanych przedstawicieli firm nie wie, jaki powinien być kolejny krok, więc albo są zagubieni i nie potrafią przewidzieć, co jeszcze może spotkać ich biznes, a to nie rokuje zbyt dobrze na przyszłość, albo, tak jak zwolennicy utrzymania status quo, wyszli z pandemii bez większego szwanku – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

 

Różne podejście w zależności od branży i skali biznesu

 

Końca biznesu obawiają się usługi, mniejszej liczby zleceń transport

 

Pozostałe odpowiedzi wskazują, że dwie na pięć firm, w perspektywie sześciu miesięcy w wyniku pandemii rozważa bardzo różnorodne działania. Proporcje pozytywnych planów i czarnych scenariuszy dotyczących najbliższej przyszłości w dużej mierze zależą od branży. Jednych pandemia inspiruje lub zmusza do rozwijania działalności, kontynuacji pracy zdalnej, rozwijania sprzedaży online czy połączenia z inną firmą albo też znalezienia nowej biznesowej drogi. W tym samym czasie, całkiem spora grupa przedsiębiorstw widzi przykrą w skutkach konieczność obniżki cen, dostrzega ryzyko ograniczenia działalności, a nawet zawieszenia działalności lub ogłoszenia bankructwa.

 

50_Grafika_Firmy w pandemii_wykres1.jpg

Jak różnie kryzys zwiÄ…zany z koronawirusem potraktowaÅ‚ firmy, widać po branżowej dywersyfikacji ewentualnych planów na nadchodzÄ…ce sześć miesiÄ™cy. W przemyÅ›le prawie 12 proc. przetwórców, by zdobyć wiÄ™cej klientów, chce rozwijać dziaÅ‚alność i pracować intensywniej niż wczeÅ›niej. Niemal co dziesiÄ…ty przedstawiciel przemysÅ‚u rozważa też zmianÄ™ profilu, 6 proc. przymierza siÄ™ do podwyżki cen, niemal 5 proc. do obniżki cen, a 4 proc. do ograniczenia dziaÅ‚alnoÅ›ci. W tym samym czasie w transporcie wiÄ™cej niż co piÄ…ta firma obawia siÄ™ przymusu ograniczenia dziaÅ‚alnoÅ›ci gospodarczej, 7 proc. boi siÄ™ spadku cen, a dodatkowo trzy na sto nie wykluczajÄ… nawet ogÅ‚oszenia upadÅ‚oÅ›ci. Nie ma tu wiÄ™c mowy o optymizmie, ale sÄ… obszary gospodarki, gdzie prognozy z bankructwem w tle sÄ… równie czÄ™ste. To handel, ale też usÅ‚ugi , w których dodatkowo ponad osiem firm na sto bierze też pod uwagÄ™ zawieszenie dziaÅ‚alnoÅ›ci, a co dziesiÄ…ty usÅ‚ugodawca obawia siÄ™ również koniecznoÅ›ci obniżki cen. W handlu głównym kierunkiem, choć mniej powszechnym niż można byÅ‚oby siÄ™ spodziewać jest przebranżowienie, wspomina o nim ponad 5 proc. pytanych. Po 3,5 proc. wskazaÅ‚o plan wejÅ›cia w sprzedaż online, ograniczenie dziaÅ‚alnoÅ›ci i ogÅ‚oszenie upadÅ‚oÅ›ci.    

 

Najspokojniejsze o przyszÅ‚ość z piÄ™ciu analizowanych branż: transportu, przemysÅ‚u, budownictwa, handlu i usÅ‚ug jest budownictwo. W tej branży nikt nie myÅ›li o upadÅ‚oÅ›ci, ograniczeniu dziaÅ‚ania czy też przebranżowieniu, głównÄ… bolÄ…czkÄ… jest ewentualna konieczność obniżki cen produktów i usÅ‚ug (12,5 proc.), ale sÄ… i tacy, którzy rozważajÄ… rozwój i podwyżki.  

 

Mikrofirmy w największym potrzasku

 

50_Grafika_Firmy w pandemii_wykres2.jpg

 

Sytuacja jest też zróżnicowana, gdy weźmiemy pod uwagę skalę prowadzonej działalności. Jedynie firmy mikro, liczące od 1 do 9 pracowników, rozważają możliwość ogłoszenia upadłości lub połączenia z innym podmiotem, najczęściej zastanawiają się też nad obniżeniem cen produktów i usług.

 

Firmy największe, w których pracuje od 50 do 249 osób, najwyraźniej wskazały, że nie widzą potrzeby podejmowania żadnych działań, bo obecne nastawienie w zupełności im w tym trudnym okresie wystarcza. Co więcej, według deklaracji, to te przedsiębiorstwa są najbardziej skłonne rozwijać działalność mimo przeciwności oraz przechodzić na tryb pracy zdalnej.

 

Praca zdalna w zasięgu ręki

 

Warto zauważyć, że choć w początkowym okresie lockdownu dało się słyszeć o trudnościach wynikających z konieczności technicznego dostosowania się do funkcjonowania w nowych warunkach, obecnie nie jest to sfera mająca wpływ na działanie firm. Dwa czy trzy miesiące temu nawet niektóre biznesy komputerowe borykały się z niedoborami sprzętowymi i procedurami przystosowującymi ich systemy do działania w warunkach powszechnego trybu home office. Tymczasem z badania dla BIG InfoMonitor wynika, że obecnie przedsiębiorstwa nie widzą na tym polu technologicznych ograniczeń. W przemyśle co ósma firma zamierza na stałe skierować część załogi na pracę zdalną, w usługach co dwunasta, a w handlu co czternasta.

 

Nowa rzeczywistość pokazała, że zmienią się nasze nawyki, np. dotyczące pracy zdalnej. I wiele wskazuje na to, że nie jest to chwilowe dostosowanie się do wymogów narzuconych ograniczeniami, ale początek długofalowego trendu, który na każdym kroku udowadnia, że jeśli ma wpływ na efektywność takiego rozwiązania, to tylko pozytywny.

 

Badanie przeprowadzone przez Research&Grow techniką CATI na próbie małych i średnich firm – do 250 pracowników, N=251, 16-18 marca 2020 r.

 

Badanie Keralla Research techniką wywiadów telefonicznych na próbie 500 mikro, małych i średnich firm. Termin badania: kwiecień/maj 2020.