Andrzej Wrzesień kupił na licytacji komotrniczej nieruchomość za 450 tys. zł. Formalności trwały kolejne dwa lata. Kiedy się zakończyły, okazało się, że dłużnik w między czasie sprzedał działkę pana Andrzeja jeszcze raz. Sąd uznał, że nowi właściciele są w prawie, a pan Andrzej pieniędzy nie odzyska, bo nie ma takich przepisów!
W 2007 roku Andrzej Wrzesień kupił na licytacji nieruchomość położoną w Warszawie w pobliżu lotniska Okęcie. Chciał tam prowadzić działalność gospodarczą.
- Jestem importerem silników samochodowych. Chciałem tam zrobić warsztat, gdzie można byłoby te silniki montować – mówi pan Andrzej.