Wyłudzenia ze SKOK Wołomin zaczęły się co najmniej w 2009 r. Wiedział o nich prezes Kasy Mariusz G. Akceptował je, bo na tym zarabiał (TOMASZ RADZIK).
Pod siedzibę SKOK Wołomin zwożono autobusami bezdomnych z całej Polski. Miliony złotych z kredytów pakowano w reklamówki. W śledztwie nie ma wątku polityków.
Rozmawialiśmy z osobą znającą kulisy śledztwa, które toczy się w Gorzowie Wielkopolskim. Tamtejsza prokuratura okręgowa zajmowała się wcześniej oszustwami bankowymi na terenie zachodniej Polski. W 2013 r. miejscowa policja dostała sygnał, że w placówce banku PKO BP ktoś chce wyłudzić kredyt.
Sprawę przekazano prokuraturze. Śledczy sprawdzili osoby wnioskujące o kredyt.
Źródło: http://wyborcza.pl/1,75478,17811643,Jak_wyplywaly_miliony_ze_SKOK_Wolomin.html