Zaproszeni przez Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro polscy i zagraniczni specjaliści spotkali się w Warszawie na konferencji „Konfiskata rozszerzona – nowoczesny środek walki z przestępczością zorganizowaną”. Tematem debaty były rozwiązania prawne, które gwarantują skuteczne zwalczanie wielkich oszustw i afer gospodarczych

 

- Rzeczą dla nas bezcenną jest pozyskiwanie doświadczeń i wiedzy na temat praktycznego stosowania w innych krajach rozwiązań związanych z konfiskatą rozszerzoną. W Polsce jesteśmy na finalnym etapie prac nad ustawą wprowadzającą ten instrument – powiedział Zbigniew Ziobro, który otworzył obrady w stołecznym Mercure Grand Hotel.

W konferencji wziął również udział Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości dr Marcin Warchoł.

 

Standard w krajach UE

Minister Zbigniew Ziobro podkreślił, że we współczesnym świecie trudno sobie wyobrazić walkę ze zorganizowaną przestępczością bez zastosowania konfiskaty rozszerzonej.

- Bardzo nam zależy, by praktyczne aspekty stosowania tej instytucji w różnych porządkach prawnych mogły, dzięki tej konferencji, zostać wplecione w polskie rozwiązania – dodał Zbigniew Ziobro.

Z satysfakcją, ale i – jak zaznaczył – z dozą goryczy, przypomniał, że kiedy po raz pierwszy sprawował funkcję Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, kończył swoje urzędowanie dużą konferencją na temat konieczności wprowadzenia w Polsce konfiskaty rozszerzonej.

- Niestety, nasi następcy nie uznali za stosowne kontynuowania tych prac. Wtedy zaledwie w kilku państwach stosowano konfiskatę rozszerzoną. Dziś jest to standard w krajach Unii Europejskiej – zauważył minister.

Wyraził też nadzieję, że przedstawienie doświadczeń międzynarodowych pomoże rozwiać wątpliwości podnoszone wobec propozycji przedstawianych przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

- Poza wątpliwościami i sprzeciwem wobec konfiskaty rozszerzonej zgłaszanymi ze szlachetnych pobudek, pojawią się zapewne głosy środowisk, które jako żywo nie są zainteresowane wprowadzeniem do polskiego prawa skutecznych narzędzi walki ze zorganizowaną przestępczością – mówił Zbigniew Ziobro.

Przytoczył przy tym dane NIK, wedle których budżet państwa tylko w zeszłym roku stracił ok. 67 mld złotych na skutek wyłudzania VAT.

 

- Dowiadujemy się też o dziesiątkach kamienic przejętych w Warszawie przez zorganizowaną przestępczość. To ludzie wpływowi, mający często kontakty z politykami – zaznaczył minister.

 

Krok w dobrą stronę

Pierwszy panel dyskusyjny, którego moderatorem był Tomasz Darkowski, dyrektor Departamentu Legislacyjnego w Ministerstwie Sprawiedliwości, poświęcony był związkom między przestępstwem a mieniem podlegającym przepadkowi.

Europejskie rozwiązania dotyczące przepadku bez skazania w postępowaniu karnym przedstawił Carlo Chiaromonte, przewodniczący Działu Prawa Karnego w Dyrekcji Generalnej Praw Człowieka i Rządów Prawa Rady Europy.

Podkreślił on, że konfiskata bez konieczności wyroku skazującego pomaga w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej, terroryzmu, handlu ludźmi i prania brudnych pieniędzy. Państwa Unii Europejskiej pokazują, jak mówił, że rozwiązania takie są możliwe i odnoszą pozytywny skutek. Podobnie dzieje się w USA. Wśród 47 państw członkowskich Rady Europy są jednak i takie, gdzie nie ma procedur konfiskaty bez wyroku.

- Powoduje to komplikacje, a wszelkie przeszkody we współpracy między krajami wykorzystywane są przez organizacje przestępcze i grupy terrorystyczne do tego, by działać bezkarnie – ostrzegał Carlo Chiaromonte.

 

Dlatego kroki podejmowane obecnie w Polsce, jak stwierdził, powinny być wzorem dla innych państw.

- Musimy pracować wspólnie, aby nasze państwa bliżej ze sobą współpracowały w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej i terroryzmu. Stąd tak ważne są działania, których wyrazem jest polski projekt ustawy o konfiskacie rozszerzonej – mówił Carlo Chiaromonte.

 

Włoskie doświadczenia

Bogate doświadczenia włoskie w stosowaniu różnych form konfiskaty mienia przestępczego przedstawił dr Roberto Alfonso, Prokurator Generalny Mediolanu.

Jak relacjonował, we Włoszech już od 1982 r. obowiązuje prawo umożliwiające prewencyjną konfiskatę mienia osób uznanych, w toku procedury prowadzonej przez prokuraturę i sąd, za działające na szkodę państwa. Chodzi m.in. o osoby podejrzane o przynależność do mafii, jak też żyjące z dochodów z przestępstw, choćby same nie były członkami mafii. Do zastosowania konfiskaty prewencyjnej nie jest konieczny wyrok sądu, a zajmowany majątek nie musi pochodzić z przestępstwa.

- Prokuratura potrzebowała takiego skutecznego narzędzia do walki z przestępczością zorganizowaną. Uznała, że najskuteczniejszym narzędziem jest uderzenie w majątki mafiosów – tłumaczył Roberto Alfonso.

Podkreślał przy tym, że włoski Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wypowiadał się na temat takiej procedury, akceptując konfiskatę prewencyjną. U podstaw tych decyzji stała zasada, że prawo własności podlega ograniczeniu dla dobra ogólnego.

Poza konfiskatą prewencyjną, jak informował prokurator Mediolanu, stosowana jest we Włoszech konfiskata karna (warunkiem jest wyrok sądu; następuje przepadek mienia pochodzącego z przestępstwa) oraz karna rozszerzona (na mocy wyroku sądu, ale przedmiotem konfiskaty nie jest jedynie mienie bezpośrednio związane z przestępstwem, lecz całe mienie, którego wartość jest niewspółmierna do oficjalnie wykonywanej przez właściciela działalności). Wartość zajętego na rzecz skarbu państwa mienia co roku osiąga we Włoszech setki milionów euro.

 

Odzyskiwanie mienia w Irlandii

Cyril Claffey, detektyw w Biurze Odzyskiwania Mienia (Criminal Assets Bureau, przybliżył rozwiązania stosowane w Irlandii.

- Korzystamy z możliwości zamrożenia majątku, zanim zostanie on rozdysponowany przez oskarżonego – referował.

Przez siedem lat zajęty majątek pozostaje pod kontrolą państwa. Jeśli w tym czasie zostanie udowodnione, że zajęty majątek pochodzi z legalnych źródeł, co zdarza się rzadko, właściciel może wystąpić o jego „uwolnienie”. Jeśli nie – po siedmiu latach majątek zostaje sprzedany, a zyski idą do skarbu państwa.

Biuro Odzyskiwania Mienia doprowadza również do opodatkowania dochodów o nieokreślonym pochodzeniu, co przynosi rocznie miliony euro wpływów do budżetu Irlandii.

- To może wyglądać jak legitymizowanie majątków z przestępstwa, ale to nie legalizacja, tylko uzyskiwanie dochodów z podatków – tłumaczył.

 

Konstytucja nie chroni przestępców

Drugi panel dyskusji, moderowany przez wicedyrektora Departamentu do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej Andrzeja Reczkę, poświęcony był zarządzaniu zajętym mieniem oraz zaspokajaniu roszczeń pokrzywdzonych.

Mecenas Ian Smith, brytyjski adwokat specjalizujący się w przestępstwach gospodarczych, jako problem systemu prawnego w Wielkiej Brytanii przytaczał fakt, że wyroki zarządzające odszkodowania stanowią jedynie drobny ułamek przeprowadzanych w tym kraju konfiskat majątków pochodzących z przestępstwa.

- Wspierałbym takie rozwiązania w Polsce, aby rekompensata dla pokrzywdzonych była przynajmniej tak duża jak zajęcia mienia z przestępstw – rekomendował.

Podobnej problematyce poświęcone było wystąpienie Bjorna Blomqvista, Dyrektora Biura Postępowania Karnego w Prokuraturze Generalnej Szwecji.

- Jesteście na właściwej drodze, poznając doświadczenia innych krajów i wyciągając z tego wnioski – mówił pod adresem Ministerstwa Sprawiedliwości.

Nawiązując do tego, że również w jego kraju stosowanie konfiskaty rozszerzonej wywoływało w przeszłości kontrowersje konstytucyjne, przytoczył znamienny argument, który zamknął usta krytykom takich rozwiązań.

- Konstytucja nigdy nie miała chronić działalności przestępczej – powiedział.

Ocenił, że Polska w porę podjęła działania zmierzające do wprowadzenia konfiskaty rozszerzonej.

- Chodzi tylko o to, żeby parlament przyjął nowe rozwiązania, a potem najtrudniejszą rzeczą będzie ich praktyczna realizacja – mówił.

 

Państwo odzyskuje sterowność

Podczas przeprowadzonego w przerwie konferencji briefingu prasowego Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Marcin Warchoł zaznaczył, że projekt dotyczący konfiskaty rozszerzonej jest jedną z najważniejszych ustaw, nad którymi pracuje obecnie Ministerstwo Sprawiedliwości.

- To skuteczne narzędzie zwalczania przestępczości zorganizowanej, które dawno wdrożyły już inne kraje. W Polsce, po latach zaniechań, państwo wreszcie odzyskuje sterowność. Kończymy z państwem teoretycznym, z sytuacją, w której brudne mienie jest paliwem dla najbardziej groźnych przestępców. Kończymy z sytuacją, że przestępcy śmieją się w twarz państwu, z mafii pruszkowskiej państwo odzyskuje tylko 300 zł, a byłe partnerki gangsterów piszą książki i stają się celebrytkami – podkreślił wiceminister Marcin Warchoł.

W briefingu wzięli również udział zagraniczni goście konferencji. Prokurator Mediolanu Roberto Alfonso, pytany jak konfiskata rozszerzona ma się do konstytucyjnej gwarancji własności, mówił, że we Włoszech na korzyść tych rozwiązań przemawia spoczywający na państwie obowiązek zapobiegania przestępczości.

 

Projekt

W ostatniej części dyskusji, poprowadzonej przez Emilię Świętochowską, publicystkę „Dziennika Gazety Prawnej”, wzięli udział prof. Anna Maria Maugeri , profesor prawa Karnego Uniwersytetu w Katanii (Włochy) oraz David Trovato z Wielkiej Brytanii, adwokat i prokurator Koronnej Służby Prokuratorskiej (Crown Prosecution Service). Debata dotyczyła procedur i modeli przepadku przedsiębiorstwa.

 

Podczas konferencji przedstawione zostały główne założenia projektu o konfiskacie rozszerzonej, przygotowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Sędzia Rafał Kierzynka podkreślił, że obowiązujące obecnie w Polsce rozwiązania dotyczące konfiskaty rozszerzonej są niedoskonałe i nie odpowiadają przyjętym dyrektywom europejskim. Dlatego w Ministerstwie Sprawiedliwości opracowano zmiany, które umożliwią zabieranie majątków pochodzących z przestępstwa, pozwolą skutecznie walczyć ze zorganizowaną przestępczością oraz dostosowują polskie prawo do współczesnych standardów. Do wdrożenia tych przepisów zobowiązują Polskę unijne dyrektywy.

 

Potrzeba zmian

Nawet najostrzejsze kary więzienia nie przyniosą bowiem skutku, jeśli sprawcy poważnych przestępstw gospodarczych i skarbowych pozostaną bezkarni pod względem finansowym. Często wliczają oni więzienie w ryzyko swojej „działalności“. Najbardziej boją się natomiast utraty przestępczych zysków, które ukrywają przed wymiarem sprawiedliwości.

Stąd w wielu krajach, jak pokazała to konferencja, z powodzeniem stosowane są różne modele konfiskaty rozszerzonej, czyli takiej, która opiera się na domniemaniu przestępczego pochodzenia mienia sprawcy i daje możliwość skutecznego pozbawienia przestępców owoców ich nielegalnej działalności, nawet zanim jeszcze zostaną prawomocnie skazani.

 

Przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw przewiduje możliwość przepadku na rzecz państwa przedsiębiorstw, przy pomocy których popełniono szczególnie groźne przestępstwa gospodarcze lub skarbowe, polegające np. na praniu brudnych pieniędzy czy wyłudzeniach podatkowych. Do przepadku dochodziłoby nawet jeśli te przedsiębiorstwa nie należą już do sprawców przestępstwa, ponieważ – jak to często bywa – zostały przepisane na inne osoby: matki, żony, dzieci czy znajomych.

 

Bezpieczni przedsiębiorcy

Zgodnie z proponowanymi regulacjami, przepadku przedsiębiorstwa nie orzekałoby się, jeżeli byłoby to niewspółmierne do wagi popełnionego przestępstwa lub stopnia zawinienia. Nie będzie więc tak, że np. nieuczciwy handlowiec czy księgowy wystawiający kilka firmowych ale pustych faktur, doprowadzi do zabezpieczenia przez prokuraturę całej firmy.

 

Żeby brać w ogóle pod uwagę konfiskatę majątku pochodzącego z przestępstwa, jego sprawca musi odnieść z niego korzyść o znacznej wartości, a więc powyżej 200 tysięcy złotych. Poza tym właścicielowi przedsiębiorstwa – wedle projektowanych przepisów - należy wcześniej wykazać co najmniej niezachowanie ostrożności w nadzorze nad przedsiębiorstwem i możliwość przewidzenia, że zostanie ono wykorzystane do celów przestępczych. To z kolei oznacza, że jeżeli właściciel rzeczywiście nie wiedział i nie mógł wiedzieć, że jego pracownik to oszust, nie poniesie za to odpowiedzialności i nie straci swojej firmy.

 

Aby orzec przepadek firmy musi bowiem dojść do zaniechania. To znaczy do sytuacji, w której właściciel przedsiębiorstwa dobrze wiedział albo mógł się domyślać, że firma służy do popełnienia przestępstwa. Jeśli więc firma uczestniczyła w karuzeli VAT, ale nie była tego świadoma, to nie może być brana pod uwagę jako potencjalny cel przepadku.

 

Przepadek przedsiębiorstwa ograniczony został w projekcie wyłącznie do firm będących własnością osób fizycznych. Rozwiązanie takie jest konsekwencją przeprowadzonych konsultacji. W ich trakcie wskazywano między innymi na trudności związane z zastosowaniem instrumentów prawa karnego, opierających się na indywidualnym zawinieniu konkretnej osoby, wobec podmiotów zbiorowych, w których proces decyzyjny jest rozproszony lub ośrodek decyzyjny nie pokrywa się ze strukturą właścicielską (np. decyzje podejmuje zarząd, a nie udziałowcy spółki z o.o.).

 

Przepadek mienia z przestępstwa

Ważnym elementem projektu jest zastosowanie przy przepadku mienia zasady przeniesienia ciężaru dowodu. W sprawach związanych ze zorganizowaną przestępczością, na sprawcy przestępstwa ciążył będzie obowiązek udowodnienia, że posiadany przez niego majątek został nabyty legalnie. Mienie, którego pochodzenie z legalnych źródeł nie zostanie wykazane, będzie podlegało przepadkowi.

 

Proponuje się również wprowadzenie – w pewnych sytuacjach – możliwości orzekania przepadku korzyści pochodzących z przestępstwa, pomimo istnienia formalnych przeszkód dla wydania wyroku skazującego, takich jak przedawnienie sprawy lub śmierć oskarżonego. Według nowych zasad w pewnych sytuacjach będzie można odbierać majątki oskarżonych także wtedy, gdy nie zapadł jeszcze wyrok skazujący. Nie powinni nim dysponować ani czerpać z niego korzyści, gdy trwa proces karny.

 

Projekt wprowadza też zmiany w zakresie prawa karnego wykonawczego, usprawniające egzekucję orzeczonego przepadku korzyści majątkowej osiągniętej z przestępstwa. Zawiera także przepisy umożliwiające – w poważnych sprawach – stosowanie środków kontroli operacyjnej w celu ujawnienia mienia zagrożonego przepadkiem.

 

Państwowy zarząd

Państwowy zarząd nad odebraną przestępcom firmą pozwoli jej przetrwać i uregulować zobowiązania, a w wyjątkowych sytuacjach nawet zaciągać nowe, jeśli jest to korzystne dla firmy. Zarządca będzie wypłacać pensje pracownikom i dochodzić wierzytelności od dłużników. Takie rozwiązanie jest korzystne dla skarbu państwa, który – jeśli taka będzie decyzja sądu – przejmie przedsiębiorstwo. Jest również korzystne dla przedsiębiorstwa, umożliwia bowiem kontynuację jego działalności.

 

Dotychczas niemal zawsze zajęcie majątku kończyło się upadłością nawet najbardziej prężnie działających przedsiębiorstw. Zajęcie kont bankowych łączyło się bowiem z natychmiastową utratą płynności finansowej. Projekt zmienia ten stan rzeczy.

 

Sposób lepszy niż więzienie

Celem proponowanych rozwiązań jest wzmocnienie narzędzi prawnych, które służą pozbawianiu korzyści materialnych sprawców najpoważniejszych przestępstw, popełnianych zwłaszcza w zorganizowanych grupach przestępczych. Korzyści te często stanowią bazę ekonomiczną dla dalszej aktywności kryminalnej sprawców. Dlatego skuteczne stosowanie przepadku mienia pochodzącego z przestępstw może być w walce z przestępczością zorganizowaną narzędziem lepszym nawet niż długoletnia kara pozbawienia wolności.

 

W interesie społecznym leży też to, by odpowiedzialność sprawców poważnych przestępstw gospodarczych czy skarbowych, nie ograniczała się do odbycia kary więzienia, lecz by nie mogli oni również korzystać z nielegalnie zdobytego majątku.

Chodzi przy tym o odbieranie majątków gangsterom i przestępcom działającym na wielką skalę. O poważne przestępstwa, a nie o karanie za to, że ktoś wysłał po terminie zeznanie podatkowe do urzędu skarbowego.

Projekt został przyjęty przez Komitet do Spraw Europejskich. Wkrótce trafi pod obrady Rady Ministrów.

 

 

 

LS

Informacja prasowa: MS