Starsze małżeństwo z Przyborów koło Tarnowa przez pożyczkę wartą 65 tys. zł straciło rodzinny dom i działki – majątek wart w sumie prawie pół miliona zł. Państwo Bujakowie twierdzą, że padli ofiarą lichwy. Jak mówią, musieliby odkładać 570 zł dziennie, by uregulować zaległości. Pożyczkodawcy twierdzą, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem
Krystyna i Józef Bujakowie mają po siedemdziesiąt lat. Mieszkają w miejscowości Przyborów niedaleko Tarnowa. Oboje przez całe życie ciężko pracowali. Oboje chorowali na nowotwory. Państwo Bujakowie marzyli o spokojnej starości.
Niestety, dziś zamiast spełniania marzeń, muszą walczyć o dach nad głową.
- Możemy w każdej chwili być wyrzuceni na bruk. Moje serce już by tego na nie wytrzymało – mówi Józef Bujak.
Źródło i więcej:
http://www.interwencja.polsatnews.pl/Interwencja__Oficjalna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Archiwum,5794/News,6271/index.html#1533857