Dwa razy sąd powiedział, że spółdzielni nic się nie należy. Jednak ta dalej domaga się od lokatorów dopłat za ogrzewanie. Zapowiada się kolejna batalia sądowa, a sprawę bada prokuratura
Iwona Piatczyc i Bogusław Pakuła sześć lat temu zamieszkali w Purdzie. Pan Bogusław kupił mieszkanie, zainwestowali w remont i urządzili tak, jak sobie wymarzyli.
Budynek, w którym mieszkają, tak jak sąsiednie trzy, należał wcześniej do SKR, ale w momencie, gdy upadł stary system, upadła też miejscowa SKR. W to miejsce powstała Spółdzielnia Mieszkaniowa Purda, która przejęła administrowanie czterema budynkami. Z czasem lokatorzy wykupili swoje lokale, stając się ich właścicielami. Ostatni lokal w grudniu 2012 roku nabyła zresztą sama spółdzielnia.
I z tą chwilą powstała wspólnota mieszkaniowa, a spółdzielnia utraciła status zarządcy. Jednak właściciele lokali nie wybrali zarządu, nie zawarli też nowej umowy z SM Purda na dalsze zarządzanie nieruchomością.
Źródło i więcej:
http://gazetaolsztynska.pl/430259,Sad-sadem-a-spoldzielnia-swoje.html#axzz4dxPDRJAt