Jeśli poszkodowany zaniżył wartość ubezpieczanego majątku, a dzięki temu zapłacił mniej za polisę, to firma ubezpieczeniowa i tak musi mu wypłacić pełne odszkodowanie - orzekł Sąd Najwyższy

 

Kilka lat temu doszło do pożaru domu jednorodzinnego. Spaliły się kuchnia, salon, gabinet, pokoje na piętrze, klatka schodowa i piwnica. Zniszczona została elewacja budynku. Na szczęście właściciele domu mieli wykupione ubezpieczenie nieruchomości, które obejmowało także zniszczenie na skutek pożaru. Koszty napraw oszacowano na blisko 160 tys. zł.

 

I tu zaczęły się schody, bo towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaciło tylko 92 tys. zł. Powód? Ubezpieczalnia doszła do wniosku, że właściciele budynku zaniżyli jego wartość, podpisując umowę ubezpieczenia. Chodzi o to, że niektóre towarzystwa zapisują w umowach zasadę, zgodnie z którą zaniżając rzeczywistą wartość majątku, klient zgadza się, że dostanie proporcjonalnie obniżone odszkodowanie.

 

Przykładowo, jeśli właściciel mieszkania zaniży wartość jego wyposażenia o 20 proc., a pożar zniszczy urządzenia warte tylko część ubezpieczonego majątku, to odszkodowanie zostanie proporcjonalnie obniżone. Czyli wypłacone przez ubezpieczalnię pieniądze nie wystarczą w pełni na zrekompensowanie strat.

 

 

 

ŹródÅ‚o  wiÄ™cej:

http://wyborcza.biz/biznes/1,147769,20813185,zanizyl-wartosc-ubezpieczanego-majatku-sad-i-tak-nalezy-mu.html